Wykonanie
Tym razem wspólne pichcenie zaproponowałam Ola . Poddała pomysł na upieczenie babki ziemniaczanej. Ucieszyłam się bo chociaż lubię
ziemniaki a taką babkę
jadłam z przyjemnością wiele
razy to z niewiadomych przyczyn nigdy sama jej nie piekłam - czy to nie dziwne? Dla mnie bardzo i z radością wzięłam się za przygotowywanie składników. Cały przepis leciutko zmieniłam dostosowując do własnych potrzeb, ale to przecież normalka, że przekręcam wszystko co się da :D Nie dodałam też do masy proponowanego w oryginalnym przepisie
czosnku bo . . . po prostu o nim zapomniałam.Do zabawy przyłączyły się jeszcze: Asiek,
Kasia, Alda, Bożena,
Basia, i
Kasia Prezydentowa i ich babki pojawiły się już albo pojawią się dzisiaj na blogach.

składniki:ok. 2 kg
ziemniaków150 g wędzonego podgardla400 g
wędzonego boczku3 duże
cebule8 kawałków białej surowej
kiełbasy, ok. 1 kg2 łyżeczki
soli1 łyżeczka
pieprzu ziołowego1 łyżeczka podlaskiej
przyprawy do
grzybów i innych dań1 czubata łyżka
majeranku4
jajka4 łyżki
mąki pszennej pełnoziarnistej

sposób przygotowania: naszykowałam formę - tortownicę śr.32 cm i dno wyłożyłam papierem do pieczenia przytrzymując go obręczą.
Ziemniaki obrałam i starłam na tarce o drobnych oczkach, tak jak na placki. Masę przekładałam w trakcie
tarcia, porcjami, na sito żeby odciekł nadmiar
wody z
ziemniaków a taką osączoną przekładałam do miski. Gdy wszystkie
ziemniaki już były starte i osączone zlałam delikatnie
wodę, która z nich pozostała a
skrobię z dna dodałam do masy ziemniaczanej.Podgardle pokroiłam w drobną kostkę, zrumieniłam lekko na patelni. Dodałam pokrojony w nieco większą kostkę
boczek i razem podsmażyłam. Dosypałam posiekane
cebule i smażyłam aż się zeszkliły.

Zawartość patelni dodałam do tartych
ziemniaków, wbiłam
jajka, dodałam
przyprawy i
mąkę, wymieszałam całość bardzo dokładnie. Połowę masy przełożyłam do tortownicy, koliście ułożyłam kawałki surowej
kiełbasy tworząc 2 kręgi i przykryłam je resztą masy.Formę wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 st. C i piekłam 2 godziny. Po upieczeniu zostawiłam w piekarniku na jakiś czas żeby babka odpoczęła i związała się - taki zabieg sprawił, że była bardziej zwarta bo krojona od razu po upieczeniu może się rozlatywać.Podałam z podsmażoną
cebulą i
sosem grzybowym. Wielka porcja wystarczy nam chyba na 3 dni :-))) a odsmażana jest równie pyszna a może nawet lepsza :-)Dziękuję wszystkim za wspólną zabawę, jak zwykle było pysznie.