Wykonanie

Nie mam ambicji i zapędów literackich. Powinnam, jednak, czasami do zdjęć, przepisu i składników, dopisać historię dania. A przynajmniej takie są trendy blogowe. Niestety odkąd jest ze mną Kacper, mój dziesięciomiesięczny pomocnik, nie potrafię zebrać myśli. Z wielkim trudem znajduję czas i zazwyczaj jest to ciemna noc, na "wklepanie" samego przepisu. Robię to mechanicznie, ale gotuję ciągle z wielką przyjemnością. Zaczynając przygodę z blogiem, od razu założyłam, że znajdą się tutaj tylko wypróbowane przepisy, które smakowały wszystkim, zgromadzonym przy
stole. Dlatego, jeśli czasami brakuje opisu dania, przyjmijcie, z założenia, że było smaczne, zaskakująco smaczne, oryginalnie smaczne ;)

Składniki:2 szklanki
makaronu (użyłam dwóch różnych, bo miałam końcówki, ale może być jeden rodzaj)1 puszka
pomidorów, krojonych1
cebula, średnia, w kostkę1 ząbek
czosnku, w kostkę3 łyżki pestek
słonecznika2 łyżki
oliwy1 łyżka
octu winnegosól,
pieprz i
cukier, do smakułyżeczka
ziół prowansalskichpierzynka :łyżka
mascarpone,gruby plaster
sera gorgonzola,gruby plaster
twarogu wędzonego (może być
ricotta),2 łyżki startego
grana padano,2 czubate łyżki
jogurtu,
sól i
pieprzNa rozgrzanej
oliwie usmażyć
cebulę i
czosnek. Dodać
słonecznik i smażyć dalej, 2 minuty. Wlać
pomidory i dusić razem, aż odparuje płyn. Ugotować
makaron, al dente. Dodać do sosu 1/4 szklanki
wody z gotowania, wymieszać i dołożyć
makaron. Naczynie do zapiekania wysmarować
masłem i przełożyć masę
makaronową. W miseczce ugnieść wszystkie
sery, oprócz
grana padano, dodać
jogurt i
przyprawy. Pierzynkę rozłożyć na
makaronie i posypać
startym serem. Piec 20 minut w bardzo dobrze rozgrzanym piekarniku (do 180 stopni).