Wykonanie

Można powiedzieć, że to zupa, który łączy pokolenia. Przygotowałam ją, przede wszystkim, dla Kacpra, a zachwyciła i babcie i dziadków. Zaskoczyli mnie reakcją, bo odwiedzili nas zaraz po powrocie z Miami, gdzie nie podaje się takich retro wynalazków ;) Jednak polska, tradycyjna kuchnia leży im i na podniebieniu i na
sercu :) Jest sycąca, aromatyczna, za sprawą
suszonego estragonu, a pulpeciki mięciutkie i nie rozpadają się w trakcie smażenia. Jest dokładnie taka jaka być powinna pulpetowa.

Na pulpety:800 g piersi z
indykapół
rogalałyżeczka
suszonego estragonu1
cebulka1
czosnek2 małe
jajka, zerówki
pieprz(
sól dla dorosłych)dodatkowo:2
marchewki, starte na grubej tarce1
pietruszka, starta na grubej tarcećwiartka
selera, starta na grubej tarce1
szalotka, w kosteczkę2 łyżki
serka mascarpone2
jajka2 łyżki
oliwy, do smażeniapół łyżeczki kuminu(
sól dla dorosłych)
pieprz do smaku
szczypiorek do posypania
Indyka zmielić w maszynce do
mięsa.
Rogala namoczyć w wodzie, odcisnąć. Zmielić
cebulę,
czosnek, na końcu
rogala. Masę
mięsną wymieszać z
jajkami,
estragonem,
solą i
pieprzem. Odstawić na minimum godzinę w chłodne miejsce. Po tym czasie, w dużym, głębokim rondlu, rozgrzać jedną łyżkę
oliwy, formować pulpety wielkości
orzecha włoskiego i smażyć na złoto z dwóch stron. Przełożyć do metalowej miski i przykryć, żeby nie schły. W tym samym rondlu rozgrzać kolejną łyżkę
oliwy i poddusić, kilka minut, wszystkie warzywa. Dołożyć podsmażone kulki z
indyka, zalać szklanką
wody i dusić przez godzinę. Po tym czasie wlać kolejną szklankę
wody i dusić kolejną. Wyjąć pulpeciki. Roztrzepać dwa
jajka i wlać, niedużym strumieniem, bezpośrednio do rondla (utworzy się coś na podobieństwo lanych kluseczek, ale bez
mąki), Całość zagęścić
mascarpone i doprawić według uznania.