ßßß Cookit - przepis na Mega jagodzianka, czyli drożdzowy leniwiec z polewą

Mega jagodzianka, czyli drożdzowy leniwiec z polewą

nazwa

Wykonanie

Od jakiegoś czasu chodziło za mną coś domowo słodkiego. Ostatnie upały skutecznie odstraszały mnie jednak od piekarnika. Po co się dręczyć. Wystarczy, że w domu było jak w piekarniku, którego się nie da wyłączyć. Nawet Mężowi w imieniu Syna nic nie upiekłam na Dzień Taty (sam odwiódł mnie od uruchamiania piekarnika - żeby nie było, że wyrodna ze mnie matko-żona). Upały odpuściły, więc mogłam zadziałać. A przypadkową inspiracją stały się jagody od Teścia. Efekty działań przedstawię w przepisie na jagodziankę dla leniwych, którą zrobiłam wczoraj (właściwie to już przedwczoraj).
Składniki - ciasto:
1/2 opakowania świeżych drożdzy
3/4 szklanki cukru (jeśli ktoś nie boi się cukru to cała szklanka)
400 - 500 gram mąki pszennej (ja do wypieków zawsze używam Szymanowskiej)
2 jajka
1/2 kostki masła (lub jak kto woli margaryny do pieczenia)
1/2 szklanki mleka (ja użyłam 3,2%)
1 łyżka oleju
1/2 opakowania cukru waniliowego
ulubione aromaty do ciasta
Składniki - polewa (czyli kisiel jagodowy):
0,5 litra jagód
kilka truskawek
łyżka cukru zwykłego
łyżka cukru trzcinowego
łyżka mąki ziemniaczanej
Przygotowanie - ciasto:
Do naczynia, w którym lubimy wyrabiać ciasto kruszymy drożdże.
Zasypujemy je cukrem z dodatkiem cukru waniliowego.
Na to wlewamy dwa rozbełtane jajka, a następnie ścieramy na tarce masło.
Całość zalewamy 1/2 szklanki mocno ciepłego ale nie gorącego mleka.
Nie mieszamy . Odstawiamy pod przykryciem na 3-4 godziny.
Kiedy już zaczyn odstał swoje przesiewamy do niego mąkę i patrzymy jak rośnie w oczach.
Wyrabiamy tyle o ile, tzn. na jednolitą masę.
Dodajemy po kilka kropli wybranych aromatów. Moje zostały przy kasie w sklepie. Niestety o tym, że ich nie spakowałam przekonałam się dopiero w momencie gdy były potrzebne. Pozostała improwizacja - jako, że miały być: cytrynowy - otarłam skórkę z połowy cytryny (tylko tę żółtą część) i waniliowy - dodałam cały cukier waniliowy zamiast połowy. Wyrabiamy jeszcze chwilę. Wykładamy na natłuszczoną blachę.
Jeśli dodamy więcej mąki - ciasto da się formować i lepić, jeśli mniej - będzie bardziej rzadkie, lejące, a po upieczeniu wilgotne. Pieczemy w temperaturze 170 - 175 stopni przez 30 minut.
Przygotowanie polewy:
Początkowo miałam zamiar zrobić zwykłe jagodzianki ze świeżych owoców. Jednak jagody, które miałam przywędrowały do mnie w torebce foliowej i delikatnie się zmasakrowały. W domu nie miałam wszystkich składników do ciasta. Produkcję musiałam więc odłożyć na następny dzień. Tego jagódki na pewno by nie przetrwały - nawet w lodówce. Tak powstał pomysł na kisiel jagodowy.
Umyte jagody zasypujemy cukrem i podsmażamy ok. 5 minut (dopóki nie puszczą soku). Ja dodałam jeszcze kilka truskawek , żeby złamać intensywny smak jagód. Zagęszczamy mąką ziemniaczaną rozrobioną w odrobinie wody. Jak tylko zagotuje się odstawiamy z gazu. Czekamy do wystygnięcia i gotowe.
Stworzenie kompletu to już kwestia własnej inwencji ;)
Źródło:http://cytryny-jak-maliny.blogspot.com/2013/06/mega-jagodzianka-czyli-drozdzowy.html