Wykonanie
Ha!
Powiem brzydko, ale dowaliłam, co?Zaintrygowana
ciastem filo, które co jakiś czas obija i się o uszy, oczy, a nawet buźkę, postanowiłam sama też z niego skorzystać i zobaczyć co to za cudo. No i już wiem, że jest fantastyczne. Dlaczego? Bo jest genialnie proste w obróbce, cokolwiek z nim połączysz, nie może nie smakować. Jedno, na co należy zwrócić uwagę, to fakt, iż bardzo szybko wysycha, więc jak już się za niego zabieracie, trzeba maksymalnie spiąć poślady, zawinąć, ogarnąć, co tam chcecie i fru z nim do pieca !Ja postawiłam na zieloną wkładkę, czyli
brokuły, trochę
groszku i
marchewki, do tego oczywiście
ser, czyli moja ukochana
mozzarella i tyle w temacie.Tak w ogóle, to śmiać mi się chce, bo zawsze jak sobie postanowię, że "dziś zrobię TO" i mimo wszystko jakoś staram sobie zaplanować czas w kuchni, to moja pociecha ZAWSZE ma dla mnie jakiś INNY, niekoniecznie lepszy
plan. ZAWSZE. A to Elmo, a to Poo, a to trzeba natychmiast pójść do pokoju i coś tam zobaczyć, a to coś spadnie na paluszek i muszę ukoić całuskami ból....albo kładzie mi się zwyczajnie na kaflach w kuchni na wznak i .........i tu przemilczę, to co mi się nasuwa. A tu trzeba szybko, bo coś tam się przypala, coś kipi, płyta pika, że jest error bo wykipiało, a widzę przecież, że leciiiii, a TA leży i się
śmieje....I to ZAWSZE musi się dziać jak robię obiad. Podobnie było z filo, gdzie musiałam spiąć tyłek, a Panienka położyła się koło piekarnika i gotowa czeka nie wiem na co:DEch...<3Też tak macie??????Dobra, tyle tytułem wodolejstwa, a teraz zapraszam na szczegóły. Oczywiście, znów to podkreślę, każdy robi jak lubi,
daje co lubi. JA zrobiłam TAK.Przygotowanie: około 30 minutKoszt: 6 zł - ciasto/ resztę miałamSkładniki:5 arkuszy
ciasta filo( z opakowania 7 szt,.)większa głowa
brokułówgarść
mrożonej marchewki w kostce z
groszkiem("większa " garść)2 kulki
mozzarelli5 plasterków
szynki szwarcwaldzkiej
sól,
pieprz, szczypta
ziółoliwa do smarowania ciasta
jajkooliwa/olej do podsmażenia (nie dużo)
Brokuły oraz
marchew z
groszkiem wrzucam na osolony wrzątek i blanszuję. Odcedzam i odstawiam do przestygnięcia.Oczywiście nie robię tego na raz, najlepiej podzielić sobie na 3 partie, wówczas
woda nie
traci temperatury.
Ciasto filo do ostatniej chwili trzymam w lodówce.Najlepiej wszystko sobie przygotować przed nakładaniem na ciasto, by nie tracić czasu.I teraz tak, rozgrzewam patelnię, kiedy złapie ciepło wlewam na nią kapkę oliwy/
oleju ...ALE w
między czasie muszę zdążyć z
ciastem.CZYLI: wyjmuję dwa arkusze, składam je na pół, smaruję stronę, na którą pójdzie wkładka
oliwą - delikatnie, nie za dużo. Najpierw nakładam plaster
szynki, na niego
daję trochę
brokułów,
marchewki z
groszkiem, posypuję
pieprzem,
ziołami - ulubionymi na koniec
ser.
Mozzarelli nie kroję, odrywam kawałki.Całość zawijam jak roladę, końcówki skręcam jak papierek od
cukierka i SZYBKO na patelnię.TAK SAMO postępuję z następnym/ następnymi.Ja zrobiłam 5, bo akurat tyle potrzebowałam. Jak się decydujecie na 2, jest szybciej, prościej.Na patelni trzymacie zawijasy dosłownie chwilę, muszą złapać kolor z obu stron, ale nie mają być smażone, bo pójdą jeszcze do piekarnika!!!!!!Kiedy rulony złapią kolor, przekładam je na blachę wyłożoną papierem, smaruję boki rozkłóconym
jajkiem z
solą i
pieprzem i wkładam do piekarnika rozgrzanego do 180 st. z termoobiegiem na 10-15 minut max!!!Podawać od razu:)ENJOY!



