Wykonanie
Świetny dodatek do zimnego
pieczonego mięsa,
wędliny lub na ciepło na przykład do
makaronu. Pikantnie, konkretnie i mega smakowicie. Przepis znaleziony u
Margarytki. Porcja na 6 słoiczków po 250 gramów.

1.4 kg
pomidorów ( optymalnie mięsistych, zawierających niewiele soku)1.2 kg
papryki ( dałam czerwoną)około 1 kg
bakłażanów2
ostre papryczki ( można dać jedną, będzie łagodniejsza)2 średnie
cebule3 ząbki
czosnku ( dałam spore sztuki niedźwiedziego)2 płaskie łyżeczki czubricy czerwonej ( użyłam mieszanki Skworcu)1 łyżeczka
soli ( na początek
dajcie płaską,
potem zawsze możecie dosolić)1 płaska łyżeczka cząbru3/4 łyżeczki czarnego mielonego
pieprzu1 płaska łyżka
cukruPomidory przelać obficie wrzącą
wodą, zdjąć skórki, zmiksować.

Przelać do głębokiego rondla, gotować na małym ogniu do zmniejszenia objętości o połowę, często mieszajmy, pod koniec gotowania
pomidory mogą przywierać do dna.

W czasie gdy
pomidorki bulgoczą, przygotowujemy do pieczenia
bakłażany i
paprykę. Te pierwsze obieramy ze skórki, kroimy na plasterki ( ja dodatkowo wydrążyłam gniazda nasienne).
Papryki pozbawiamy nasion i białych błonek, kroimy na płaty (skórki nie zdejmowałam).Warzywa wykładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i wsadzamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni ( funkcja góra - dół), pieczemy 20 minut.

Podpieczone warzywa możemy pokroić w drobną kosteczkę lub przepuścić przez maszynkę na największych oczkach albo tak jak ja, zmiksować częściowo, aby zostały większe kawałki.

Następnie wrzucamy je do rondla z pulpą
pomidorową i dusimy na małym ogniu.
Ostre papryczki pozbawiamy nasionek, kroimy na drobniutką kosteczkę ( pamiętajmy o założeniu rękawiczki, potarcie ust lub jeszcze gorzej oka, może być przykrym doświadczeniem).
Cebule siekamy,
czosnek kroimy na cieniutkie plasterki, podsmażamy razem z
ostrymi papryczkami do zeszklenia na niewielkiej ilości
oleju, następnie przekładamy do warzyw. Do całości dodajemy również 1 płaską łyżeczkę
soli, czubricę, cząber. Dusić, bardzo często mieszając, do uzyskania gęstej konsystencji, u mnie około 35 minut, ale miałam bardzo mięsiste
pomidory, więc może to potrwać i dłużej. Nie zapomnijmy o mieszaniu, lutenica pod koniec duszenia przypala się błyskawicznie !Na koniec dodajemy
pieprz i
cukier, spróbujmy czy podana ilość
soli jest dla nas wystarczająca, jeśli nie, dosólmy.

Słoiki wyparzamy, wypełniamy pastą, zakręcamy porządnie. Pasteryzujemy około 15 minut.


