Wykonanie
Tak, tak, dzisiaj zaczyna się Nowy Rok u Chińczyków. Pewnie byście przegapili? Jak dobrze, że macie mnie. Ja się przygotowałam odpowiednio, zamówiłam sobie książkę o chińskim gotowaniu i przygotowałam noworoczny obiad po chińsku. Wyszedł z tego wielki wok, więc możecie się poczęstować.
W ramach urodzinowego szaleństwa zamówiłam sobie pięć książek kulinarnych. Pierwsza z nich to "Chińskie jedzenie - prosta robota" Bardzo lubię autorkę książki, Ching - He Huang wprawdzie nie jest Chinką, pochodzi z Tajwanu, ale jej przepisy na "chińszczyznę" są rewelacyjnie proste i jak już się ze Sznupkiem przekonaliśmy, niesamowicie smaczne. Na pierwszy ogień poszła tradycyjna i klasyczna makaronowa potrawa. Chow Mein znaczy dosłownie smażony
makaron. I właśnie
makaron jest tu głównym bohaterem, a dodatki zależą od zachcianek gotującego, oczywiście pewnych zasad należy się trzymać i nie przesadzać z
przyprawami.
Chow Mein z
kurczakiem150g suchego
makaronu jajecznego żółtego chińskiego300g
piersi z kurczaka (2 szt)1
czerwona papryka1
cebula150 gr kiełek
fasoli (pominęłam)8 małych
kolb kukurydzy8 małych strączkowych
fasolekszczypioreksos sojowy ciemny
sos sojowy jasnyolej sezamowyolej roślinnymąka kukurydziana
przyprawa 5 smakówpieprz mielony
Makaron gotujemy przez 3 minuty, odcedzamy, płuczemy w zimnej wodzie i odcedzamy ponownie. Dodajemy 2 - 3 łyżki
oleju sezamowego mieszamy i odstawiamy na bok. Kroimy
kurczaka i
cebule w paski lub w kostkę. Polewamy to
sosem sojowym ciemnym, tak żeby dobrze
kurczaka i
cebule w tym wysmarować. Dodajemy
przyprawę 5 smaków,
pieprz i łyżkę
mąki kukurydzianej - odstawiamy n
aparę minut. Na rozgrzanego woka dodajemy odrobinę
oleju roślinnego i podsmażamy przez chwilę
kukurydzę,
fasole i
paprykę pokrojona w paski - 2 minuty maksymalnie.Dodajemy
kurczaka i
cebule z marynatą i smażymy tyle ile
mięso potrzebuje. Dodajemy
makaron i pokrojony pod skosem
szczypiorek. Polewamy to 2-3 łyżkami
sosu sojowego jasnego. Mieszamy dosłownie przez 30 sekund. Gotowe. Podałam w składnikach
kiełki sojowe, ale je pominęłam i dodałam
kukurydzę i
fasolkę, jeżeli ktoś się skusi na
kiełki to wkładamy je na woka po usmażeniu
kurczaka, chwilę przed dodaniem
makaronu. Smacznego.