Wykonanie
Ciasteczka do chrupania.Podwójnie wypiekane.Po pierwszym
pobycie we Włoszech zakochałam sie w nich bez pamięci.Tradycyjnie z
migdałami i z delikatna nutą
cytryny (znajdziecie je tutaj).Prezentowałam Wam również wersję bardziej świąteczną (tutaj).Dziś, w ponurą niedzielę, zachciało mi się wersji lekko rozgrzewającej, prawie grudniowej.Bo przecież
włoskie orzechy, kandyzowana
skórka pomarańczowa,
cynamon i
gałka muszkatołowa maja się razem bardzo dobrze:) I tak blisko im do zimy......

2
jaja120 g
cukru pudru250 g
mąki pszennej (i nieco więcej do podsypywania)4 czubate łyżeczki kandyzowanej
skórki pomarańczowej, najlepiej domowej120 g
włoskich orzechów (po wyłuskaniu), grubo posiekanychłyżeczka
proszku do pieczeniałyżeczka
cynamonu (może być czubata)pół łyżeczki
gałki muszkatołowejJajka ubij na puszystą masę. Dodaj
cukier puder, następnie
mąkę,
proszek do pieczenia, drobno posiekaną
skórkę pomarańczową,
orzechy i
przyprawy. Wymieszaj wszystko drewnianą łyżką. Przełóż ciasto na oprószony
mąką blat, podziel na dwie części i z każdej uformuj podłużny bochenek (ok. 25 x 4-5 cm). W razie potrzeby delikatnie podsyp ciasto
mąką.Bochenki ułóż na płaskiej blasze wyłożonej papierem do pieczenia, w odstępach od siebie. Wstaw je do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C na ok. 20 minut (aż się lekko zrumienią).Wyjmij blachę z piekarnika, delikatnie przełóż bochenki na dużą deskę do krojenia i pokrój każdy z nich ma ukośne kromeczki grubości ok. 1 cm.Kromeczki ponownie ułóż na blasze i dopiekaj przez ok. 10-12 minut; w połowie tego czasu obróć je na drugą stronę.Upieczone biscotti przełóż na kratkę kuchenną aby wystygły.Przechowuj w szczelnie zamkniętym pojemniku.

W jesienną szarugę: idealne z
kubkiem rozgrzewającej
herbaty z
imbirem,
cytryną i
miodem :)Miłego wieczoru!