Wykonanie
Od niemal 1,5 roku, czyli od czasu, gdy mam stałą pracę na pełen etat, miałam pewien problem. Ok. godz. 12, czasem wcześniej robiłam się potwornie głodna. Trzeba więc było coś zjeść, a przekąska musiała być na tyle sycąca, bym mogła bez trudu wytrzymać do obiadokolacji, którą przygotowuję zwykle dopiero po powrocie do domu. Często te moje przegryzki nie były najzdrowsze. Zdarzały się kanapki,
wafle ryżowe,
twarożki i
owoce, ale przeważały jednak drożdżówki i inne słodkości. Kaloryczne i niezdrowe. Czasami zabierałam ze sobą dania obiadowe z poprzedniego dnia, ale wtedy jadałam dwa obiady. Jeden w pracy, a drugi w domu. To też nie było najlepsze rozwiązanie. Dodajmy do tego pracę siedzącą i otrzymujemy prostą receptę na to, jak bez trudu zyskać na wadze. Na szczęście dość szybko nadeszło olśnienie. Sałatki!
Miks warzyw (i nie tylko) z dobrym sosem, do tego np.
bułka grahamka i pełnowartościowy posiłek gotowy. Od jakiegoś czasu zabieram ze sobą do pracy przygotowane dzień wcześniej pudełeczko z pyszną zawartością. W ten sposób nie głoduję, nie opycham się i jestem przeszczęśliwa. Zdarzają się wprawdzie wpadki. A to nie zdążę, a to zapomnę, ale zwykle nie mam takich problemów. Jest za to inny. Zima!
Sałatkę czy surówkę do czasu zjedzenia trzymam oczywiście w lodówce, więc jest zimna. Sama myśl o takim posiłku, gdy za oknem panują minusowe temperatury, nie nastraja zbyt pozytywnie. W związku z tym mój cudowny pomysł trafił szlag, jak tylko nadeszły mrozy. Chciałam czegoś ciepłego, czegoś co rozgrzeje i da energię do dalszej pracy, ale nie zrujnuje przy tym mojej sylwetki. Jednym z dań spełniających te kryteria, jest wegetariańskie leczo. Proste, szybkie i sycące. Bez boczusia, bez
kiełbaski, za to z
papryką i
cukinią. Można je sobie dowolnie urozmaicać. Raz dodać
kukurydzę, raz
czerwoną fasolę, a innym razem grilowanego
kurczaka. Dziś jednak przepis na wersję podstawową.(porcja dla 2 lub 4 osób, w zależności od tego, czy leczo będzie waszym samodzielnym posiłkiem, czy tylko dodatkiem do niego)
Należy przygotować:2
czerwone papryki1
cukinię1
cebulę2 ząbki
czosnku1 puszka krojonych
pomidorów100 g dobrej jakości
przecieru pomidorowego lub passaty1 łyżka
olejuprzyprawy:
sól, świeżo mielony
czarny pieprz, słodką mieloną
paprykę,
zioła prowansalskie, płaską łyżeczkę
cukruCebulę kroimy wzdłuż na pół, później jeszcze raz na pół, a na koniec w plasterki (nie bardzo cienko). Wychodzą z tego takie półpiórka.
Czosnek siekamy.
Papryki i
cukinię kroimy w paseczki. W garnku o grubym dnie rozgrzewamy łyżkę
oleju i podsmażamy na nim najpierw
cebulę. Kiedy się zrumieni dodajemy
czosnek i
paprykę. Pozostawiamy na ok. 2-3 min., a gdy leciutko zmięknie, dodajemy
cukinię. Całość zalewamy
pomidorami z puszki. Dodajemy też
przecier pomidorowy i
przyprawy. Dusimy do uzyskania pożądanej miękkości warzyw. Pilnujemy jednak, by się nie rozgotowały i nie straciły ładnych kształtów. Mnie najbardziej smakują lekko al dente. W razie potrzeby doprawiamy.Leczo podajemy jako samodzielną potrawę, np. w towarzystwie
pełnoziarnistego pieczywa lub jako dodatek do
mięs. Smakuje wyśmienicie również z
ryżem,
kaszą czy
razowym makaronem. Można także podać do niego upieczone na złoto ziemniaczki. Dowolność jest duża. Ogranicza nas jedynie własny smak i kulinarna fantazja. Polecam serdecznie!