Wykonanie
Wszędzie gdzie nie spojrzę pączki. Robią je wszyscy grupowo i indywidualnie, detalicznie i hurtowo. A ja? A ja nie lubię
ciasta drożdżowego wyrabiać i pączków nie robię. Ale ale... zobaczyłam u Kasi przepis na "szybkie pączki" i postanowiłam spróbować.Racucho-pączki1,5 szklanki
mąki pszennej4
jajka400g
sera białego250g
serka mascarpone1 łyżka drobnego
cukru z prawdziwą
wanilią1 łyżka
spirytusu1 łyżeczka
octu1 łyżeczka
proszku do pieczenia2 łyżki
soku z limonkiskórka otarta z pół
limonkiskórka otarta z pół
cytrynyszczypta
solisoda oczyszczona na czubek łyżeczki
olej ,
smalec do smażenia pół na półjeden surowy obrany
ziemniak
Wszystkie składniki z pominięciem
mąki,
oleju i
ziemniaka zmiksować. Kiedy masa jest już wymieszana stopniowo dodajemy
mąkę - na koniec trzeba mieszać łyżką co by nie spalić kolejnego blenderka w moim przypadku. Rozgrzać w rondlu tłuszcz, wrzucić obranego
ziemniaka - wtedy nie pryska (tę tajemnice zdradziła mi pani prowadząca zajęcia ZPT w ósmej
klasie szkoły podstawowej kiedy robiliśmy
faworki) i wykładać masę łyżką w taki sposób jak kluski kładzione. Smażyć na złoto. Odsączyć na ręczniku papierowym, posypać
cukrem pudrem i cieszyć się końcówką karnawału.

Pączuszki są delikatne, puszyste i mocno
cytrynowe. Pycha!