Wykonanie
Wczoraj pierwszy raz w tym roku robiłam
botwinkę i co najmniej do końca czerwca ten letni hicior wypełni cotygodniowe menu. Troszkę jest przy niej roboty - liście, łodygi,
buraczki trzeba bardzo dokładnie umyć. Jest w przygotowaniu jednak plusik, bo młodziutkich
buraczków nie musimy obierać ze skórki. Smak zupy jest unikalny, po prostu wspaniały a do tego, jak już ją wstawimy na płytę, gotuje się błyskawicznie.

Składnikiporcja na 4-5 osób

pęczek
młodych buraczków4 spore
ziemniaki2 litry
wody1 łyżka
masła z brzuszkiem lub 2-3 łyżki
oleju3 łyżki
octu owocowego lub 1 łyżka
octu balsamicznego lub sok z połowy
cytrynypęczek
młodej cebulki ze
szczypiorkiemulubione
przyprawy ziołowe - minimalna ilość, by nie zagłuszyć smaku
buraczków2 pazurki
czosnku2 -3 łyżeczki
cukru lub
miodu (utrwalacz koloru i smaku)1 łyżka z brzuszkiem
mąki pszennej do zagęszczenia lub 2-3 łyżki
płatków owsianychsól,
pieprz do smakuPrzygotowanieprzepis na filmie1.
Buraczki oddzielam od liści (brzydkie liście wyrzucam). Dokładnie myję warzywa i osączam. Liście oddzielam od łodyg a łodygi od
buraczków.2. Kroję łodygi na nieduże kawałeczki i wrzucam do garnka. Dodaję do nich pokrojone
buraczki i
ziemniaki, jak na zupę jarzynową. Posypuję
cukrem i zalewam
wodą. Wstawiam na palnik. Od momentu, kiedy zupa zawrze gotuję około 5-8 minut do miękkości (
solę, kiedy się zagotuje). Na 2-3 minuty przed końcem, dodaję pokrojone liście3. W trakcie rozdrabniam
cebulkę i
czosnek.
Cebulkę podsmażam na
maśle (króciutko!), dodaję szczyptę
soli,
ziół prowansalskich, na koniec
szczypiorek z
czosnkiem i chwilkę podsmażam całość na minimalnym ogniu. Dosypuję
mąkę. Mieszam. Dolewam na początku około pół szklanki wrzątku z zupy. Mieszam i dolewam kolejną porcję wrzątku. Mieszam i wlewam całość do zupy. Ponownie mieszam. Pod koniec gotowania dodaję
ocet,
pieprz, w razie potrzeby
sól i
cukier.Smacznego!Dziękuję za wszystkie serdeczności, polubienia i ciepłe komentarze.Pozdrawiam Weronika