Wykonanie
Długo chodziła za mną
tarta z
malinami i kremem
ryżowym, oczywiście w wersji bezcukrowej i bezglutenowej, a najlepiej także beznabiałowej i bezjajecznej. I udało się! Delikatne kruche ciasto na
oleju kokosowym posłużyło za spód, a wypełnienie powstało z kremu podobnego do budyniu, ale przyrządzonego z
mąki ryżowej, zagęszczonego dodatkowo twardniejącym w lodówce
olejem kokosowym. Na wierzchu świeże
maliny i liście
mięty. Mnie ta piękna
tarta posłużyła w tym roku jako tort. W późnych godzinach wieczornych, czy raczej już nocnych, pochłonęliśmy ją na dwa
razy :) Jeszcze chyba żadne ciasto nie zniknęło u nas tak szybko!Amazing, gluten-free tart with rice filling and fresh raspberries. No sugar and no dairy version.Ciasto (na formę do tarty/tortownicę, mniej więcej 26-28 cm)Z 50 g
mąki kukurydzianej100 g
mąki ziemniaczanej80 g twardego
oleju kokosowego3-4 płaskie łyżki
ksylitolu1
żółtko (opcjonalnie)M 100 g
mąki ryżowejszczypta
imbiruW szczypta
soli2-3 łyżki zimnej
wody (z lodówki)D skórka otarta z 1
cytrynyO 1/3 łyżeczki
kurkumyWszystkie składniki włożyć po kolei do miski albo na stolnicę i szybko zagnieść ciasto. Powinno być zwarte, ale niezbyt kleiste. Jeśli nie będzie chciało się wyrobić, można dodać więcej
wody. Wylepić
ciastem formę, robiąc wysokie brzegi, i wstawić do lodówki na godzinę. Po wyjęciu piec w piekarniku nagrzanym do 200°C przez ok. 20 minut. Nic nie szkodzi, jeśli trochę popęka :) Odstawić i przygotować nadzienie
ryżowe.
Z 50 g
oleju kokosowego20 g
ksylitolu10 kropel
stewiilaska waniliiM 3 szklanki
mleka ryżowego (lub innego
mleka, ok. 750 ml)90 g
mąki ryżowej (6 łyżek)Dodatkowo: świeże
maliny lub inne
owoce, listki
mięty itp.W garnku z grubym dnem zagotować 2 szklanki
mleka, dodać ziarnka wydrążone z
wanilii oraz łupinki, chwilę pogotować, by
wanilia oddała swój aromat.W pozostałej szklance
mleka dokładnie rozmieszać
mąkę. Do gotującego się
mleka wlać mieszaninę
mąki i
mleka (wcześniej wyjąć łupinki
wanilii) i energicznie mieszać, by krem się nie przypalił. Szybko zacznie gęstnieć, więc mieszanie jest bardzo ważne. Będzie miał konsystencję budyniu.Na końcu dodać
ksylitol oraz
olej kokosowy. Dokładnie wymieszać. Masa stanie się gładsza i bardziej błyszcząca. Warto spróbować, czy jest wystarczająco słodka.*Gorący krem wylać na upieczony spód i ułożyć na nim gęsto
maliny, bardzo delikatnie wciskając je w krem, żeby nie spadały (z układaniem
owoców nie należy czekać zbyt długo, ponieważ później na powierzchni kremu tworzy się „skórka” i
malin nie da się wcisnąć bez zrobienia nieestetycznych kraterów).Kiedy krem ostygnie, włożyć tartę do lodówki przynajmniej na godzinę. W tym czasie dodany do masy
olej kokosowy (lub
masło) powinno sprawić, że krem będzie bardziej zwarty. I gotowe! Znika bardzo szybko :)* Można też dodać szczyptę
imbiru,
soli, odrobinę
cytryny i szczyptę
kurkumy, aby zastosować także w kremie wszystkie przemiany.