Po obżarstwie muffinowo - szarlotkowym nie dopinam się w żadne spodnie, a o bikini to nawet nie wspomnę. W sobotę Aśka organizuje imprezę, więc wypadałoby z ciastek przerzucić się na warzywa. Dziś zacznę cukinią, a od jutra same sałaty i żadnych węglowodanów :-P4 cukinie250 gr boczku cienko pokrojonego w plastryząbek czosnku2 papryki żółta i czerwona4 pomidory1 główka cebuliok. 8 liści świeżej bazyliichili, tymianek, sól, pieprzoliwaNa patelni podsmażamy boczek z cebulą ( pokrojona w kostkę). Następnie dodajemy odrobinę soli i jak cebula puści sok dodajemy cukinię i paprykę. Gdy wszystko zmięknie wrzucamy 5 wyciśniętych ząbków czosnku, i znowu solimy. Jako ostatnie dodajemy pomidory 9 pokrojone w kostkę) oraz przyprawy ok. 1 łyżeczka chili, szczypta tymianku oraz pieprz ( wg. uznania). Na koniec dorzucamy listki bazylii.Cukinie możemy zjeść solo lub w towarzystwie ryżu z odrobina sosu sojowego ( ale to też wersja dla Airbusów).