Wykonanie
W sobotę miałam imieniny. Nie, nie piszę tego, żeby domagać się życzeń (choć oczywiście każde są mile widziane). Po prostu stwierdzam fakt.Moi Rodzice oczywiście pamiętali, porozmawialiśmy sobie bardzo miło z tej okazji. W Danii jednak imienin się nie obchodzi, do czego oczywiście zdążyłam się już przyzwyczaić. C. jednak stropił się ogromnie, kiedy wieczorem usłyszał, jak Rodzice składali mi życzenia. Gdyby mógł, pewnie zaraz pobiegłby do sklepu, o tej
porze jednak wszystko było już pozamykane.W niedzielę rano wybraliśmy się na kiermasz (tak to się chyba nazywa). Wielka wyprzedaż wszystkiego: od kompletnych, nikomu już niepotrzebnych rupieci, przez mnóstwo książek (oczywiście wszystkie po duńsku), akcesoriów kuchennych, ubrań, sprzętu grającego i nie, figurek porcelanowych i ogrodowych, na kurczakach (żywych!) i króliczkach kończąc. Uff... Dużo chodzenia, mnóstwo oglądania. Kupiliśmy trochę przypraw (jakżeby inaczej), a mi w oko wpadł pojemnik na
ciasteczka. Uroczy, porcelanowy, z bałwankiem na pokrywce i życzeniami wypisanymi na
boku. Wiem, wiem, nie
pora teraz na zimowo-świąteczne akcesoria, a co poradzę - był prześliczny!C. rzucił się na niego w tempie błyskawicy, żeby wręczyć mi go jako imieninowy prezent. A muszę zaznaczyć, że krzywo na mnie patrzy, kiedy kupuję kolejną puszkę na
ciasteczka czy kolejną foremkę (ja rozumiem, że nie mamy miejsca i niedługo będziemy się przeprowadzać, ale czasem nie umiem się oprzeć!). Doceniam więc jego gest ogromnie i bardzo, bardzo dziękuję!A pojemniczek pokażę Wam przy okazji pierwszych świątecznych
ciasteczek.Dzisiaj za to mam dla Was coś bardzo letniego, bo wypiek z
truskawkami. Mmm, w całym domu pachniało tak, że nie mogłam już wysiedzieć i co chwilę zaglądałam do piekarnika! Muffiny bowiem wyszły znakomite! Poza tym są z tych nieco zdrowszych - zamiast
mąki pszennej - orkiszowa, do tego
płatki owsiane i oczywiście
owoce. Słodka, chrupiąca kruszonka podbiła moje
serce. Smakują tak, jak wyglądają - słodko i bardzo domowo. Nie można im się oprzeć!Przepis znalazłam na blogu Cook & look, troszkę go przerobiłam i
wrócę do niego z pewnością jeszcze nie raz.
Składniki:(na 12 sztuk)170 g
mąki orkiszowej65 g
cukru80 g
płatków owsianych1 łyżeczka
proszku do pieczenia1 łyżeczka
cukru waniliowego2
jajka125 ml
mleka ryżowego100 ml
olejudodatkowo:12 większych
truskawekkruszonka:45 g
mąki orkiszowej pełnoziarnistej30 g miękkiego
masła25 g
cukruPrzygotować kruszonkę:
mąkę wymieszać z
cukrem, dodać
masło, dokładnie rozetrzeć
między palcami. Wstawić do lodówki na czas przygotowania ciasta.
Mąkę przesiać, wymieszać z
cukrem,
płatkami owsianymi, proszkiem i
cukrem waniliowym.
Jajko roztrzepać, wlać
mleko i
olej, wymieszać. Płynne składniki wlać do sucych, wymieszać niedbale, tylko do połączenia składników.
Truskawki umyć, osuszyć, odszypułkować.Ciasto przelać do formy na muffiny wyłożonej papilotkami. W każdą muffinkę wcisnąć
truskawkę. Wierzch posypać kruszonką.Piec w 180 st. C. przez 20-25 minut.Ostudzić na kratce.Smacznego!Przede mną jeszcze prawie dwa tygodnie wakacji, zanim zacznie się szkoła. Cudownie się tak żyje bez
planów, obowiązków, wczesnego wstawania... Oj tak, słodkie wakacyjne lenistwo to zdecydowanie fantastyczny wynalazek.