Wykonanie
Jest wiele potraw, których przez kilkanaście lat, kiedy nie
jadłam mięsa, nie miałam sposobności spróbować. Jest natomiast tylko kilka takich, których smaku byłam ciekawa. Jedną z nich jest
chili con carne. Zapewne dlatego, że w nazwie ma magiczne słowo "
chili". Nie jest żadną nowością, że kocham wszystko co pikantne.. Kiedy większość moich współbiesiadników sięga po
wodę (*zły wybór), aby ugasić w ustach palące uczucie po zjedzeniu zbyt
ostrego dania, ja patrzę na nich ze szczerym zdziwieniem. Bo: "przecież wcale nie jest takie pikantne".*Jeśli faktycznie zjedliście coś, co jest dla Was zbyt ostre, nie pomoże Wam ani
woda, ani
mleko (bo taką wersję też słyszałam). Tylko
wódka Was uratuje. Lub inny wysokoprocentowy
alkohol.... do
chili to by pewnie tequila pasowała. Mi tylko raz zdarzyło się zjeść "coś" zbyt
ostrego, kiedy nonszalancko, jak w
jabłko, wgryzłam się zębami w papryczkę habanero. Bolało mnie wszystko, łącznie z mózgiem (który ewidentnie odjęło mi w momencie, kiedy postanowiłam na habanero złożyć śmiertelny kęs), a pod ręką nie miałam nic do picia. Ani z procentami, ani bez.Morał z tego taki, że
wódkę muszę pić bez powodu.- 500 g
mielonego mięsa wołowego- szklanka suchej
ciecierzycy- 2 puszki
czerwonej fasoli- 2 puszki krojonych
pomidorów- 2 ząbki
czosnku- 2 średnie
cebule- 1 średnia
marchewka- 2 laski
selera naciowego- 2
czerwone papryki-
olej rzepakowy-
chili w proszku lub pokrojone
papryczki chili (wg indywidualnych upodobań)- świeżo zmielony
czarny pieprz- pół łyżeczki mielonego kuminu-
sól morska- 2 łyżki
octu balsamicznegoCiecierzycę wkładamy do garnka, zalewamy zimną
wodą, a po ośmiu godzinach stawiamy na gazie i gotujemy, aż będzie chrupiąca, ale nierozgotowana i odcedzamy. W razie potrzeby dolewamy
wodę, aby zakrywała w całości
ciecierzycę.
Cebulę,
czosnek,
paprykę (oczyszczoną z gniazd nasiennych),
marchewkę i
seler siekamy (ewentualnie
papryczki chili). Wszystko dość dowolnie, jedynie
cebulę w drobną kostkę.Do garnka wlewamy odrobinę
oleju rzepakowego, a gdy się nagrzeje, wrzucamy pokrojoną
cebulę,
czosnek i resztę warzyw. Dodajemy kumin,
chili w proszku,
sól i
pieprz. Całość dość często mieszając, smażymy 5-7 minut, aż warzywa delikatnie zmiękną.Dodajemy ugotowaną
ciecierzycę, odsączoną z zalewy
czerwoną fasolę,
pomidory wraz z sosem,
ocet balsamiczny. (opcjonalnie dodaję jeszcze kilka łyżek
przecieru pomidorowego) oraz
mięso wołowe, które rozdrabniamy na mniejsze części drewnianą łyżką. Wszystko razem mieszamy. Gdy po kilku minutach
chili jest zbyt gęste, możemy dolać pół puszki
wody.Całość doprowadzamy do wrzenia a następnie zmniejszając ogień, gotujemy około godziny. Nie zapominamy o mieszaniu. Przed końcem gotowania doprawiamy jeszcze raz do smaku
solą,
pieprzem i
chili w proszku.Smacznego!