Wykonanie
Od czasu do czasu nachodzi mnie chęć na naleśniki. Tym razem były z
serem i
rodzynkami, ale przecież naleśniki można jeść niemal ze wszystkim - na słodko i na słono. Bardzo lubię z musem z
bananów, posypane pokrojonymi drobno
suszonymi daktylami i
płatkami migdałów. Albo z powidłami śliwkowymi, albo z
greckim jogurtem i
malinami czy
truskawkami... Ale na
owoce trzeba jeszcze trochę poczekać.Przepis na ciasto jest prosty. Żeby zrobić stos, czyli kilkanaście naleśników, potrzebuję:

2,5 szklanki
mąki,1 szklankę
mleka,około 0,5 szklanki
wody mineralnej,4
jajka,szczyptę
cukru trzcinowego i szczyptę
soli,1 łyżkę
oliwy.W specjalnie do tego celu przeznaczonej głębokiej misce ubijam mikserem
jajka z
mlekiem i odrobiną
soli. Cały czas mieszając, dodaję sukcesywnie
mąkę i szczyptę
cukru. Mała dygresja: w porównaniu do zwyczajnego
białego cukru,
cukier trzcinowy cechuje się zawartością składników odżywczych takich jak żelazo, wapń, fosfor, potas i magnez, zawiera także witaminy obecne w trzcinie cukrowej.W momencie, kiedy ciasto robi się zbyt gęste zaczynam dolewać
wodę. Staram się uzyskać lejącą konstencję. Na koniec dodaję łyżkę
oliwy i delikatnie mieszam. Przykrywam miskę ściereczką i odstawiam ciasto na około półgodziny. Moja mama
mówi, że ciasto musi odpocząć przed smażeniem.Dzięki dodanej do ciasta łyżce
oliwy nie muszę natłuszczać patelni (smażę na teflonowej "naleśnikowej"). Staram się, żeby były cieniutkie, bo wtedy jakoś tak lepiej smakują:-)Tym razem była wersja z
serem, zatem potrzebowałam:1 opakowanie półtłustego
twarogu,0,5 opakowania
serka typu
mascarpone,1
żółtko,
cukier trzcinowy,garść
rodzynek.
Rodzynki namaczam w przegotowanej ciepłej wodzie, odsączam po około 5 minutach. Rozgniatam
twarożek, mieszam go z
mascarpone,
żółtkiem i
cukrem (dodaję na wyczucie) na spójną masę. Na koniec dodaję
rodzynki. Taką mieszanką smaruję naleśniki, zwijam w rulonik i na małym ogniu, pod przykryciem, odsmażam przez ok. 10 minut. Na koniec pozwalam się im trochę zarumienić. Podaję posypane
cukrem pudrem z
cynamonem. Można je jeszcze wzbogacić plasterkiem
pomarańczy i kleksem z
bitej śmietany;-)