Wykonanie
Zupa dla „prawdziwych mężczyzn” i amatorek mocnych doznań
smakowych. Jest naprawdę BARDZO ostra.Przepis niezawodnej Bajaderki z forum CinCin(zmodyfikowany lekko przez moją skromną osobę).UWAGA: Jeśli
boicie się
ostrego smaku, a bardzo chcecie spróbować tę zupę, ilość wszystkich ostrych składników (
przyprawy chili,
tabasco, papryczek
Piri Piri) możecie zmniejszyć o połowę. Nie ręczę wtedy jednak za smak zupy, bo mimo wszystko oryginalnie przepis przewiduje zionięcie ogniem po jej spożyciu ;-)Co będzie potrzebne?(na 4 bardzo duże porcje)2 średnie
cebule (posiekane)3 duże ząbki
czosnku (posiekane)2 łyżki
masła i 2 łyżki
oliwymały słoiczek (100g) marynowanych w occie czerwonych papryczek
Piri Piri (posiekanych)1 puszka krojonych
pomidorów w sosie własnym (~420g)4 szklanki rosołu drobiowego (może być dobry jakościowo
bulion z kostki albo
galaretki)1 łyżeczka
pieprzu cytrynowego2 łyżeczki
sosu Worcestershire (tradycyjny sos angielski o specyficznym smaku; jeśli nie macie okazji zaopatrzyć się w podobny specyfik, można dodać w zamian 2 łyżeczki
Maggi)1 łyżeczka
przyprawy chilli1-2 łyżeczki mielonego kuminu (kumin to nie
kminek!, ale w ostateczności można jedno drugim zastąpić)1 łyżeczka
przyprawy adobo (nie mając jej, pozwoliłam sobie w zamian dodać do zupy 2 łyżeczki
mieszanki przypraw do kuchni meksykańskiej)1/2 łyżeczki
sosu Tabasco1,5 łyżki
mąki1/2 szklanki
wody1/3 szklanki kwaśnej
śmietany (najlepsza 18%)500 g gotowanego lub
pieczonego mięsa z
kurczaka (pokrojonego w kostkę)
sól i
pieprz (do smaku)4 tortille (pokrojone na centymetrowej szerokości paski)+ duży garnek i blender (niekoniecznie)Jak to zrobić?
Cebulę smażymy w garnku (tym samym, w którym będziemy gotować zupę) na 1 łyżce
masła i 1 łyżce
oliwy, na średnim ogniu, do momentu, w którym
cebula się zeszkli i będzie miękka. Lekko solimy, dodajemy posiekane ząbki
czosnku i uważając, by
czosnek się nie spalił (straci wtedy swój aromat, a zyska nieprzyjemny gorzki smak), smażymy jeszcze 2 minuty.Dodajemy posiekane papryczki,
pomidory, rosół,
pieprz cytrynowy,
sos Worcestershire,
chili, kumin (gdy zastępuję go
kminkiem, dodaję tylko pół łyżeczki – bardzo nie lubię smaku tej
przyprawy), adobo (albo
przyprawę do kuchni meksykańskiej) i
tabasco. Doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień i gotujemy przez 20-25 minut.Po tym czasie wszystko blenderujemy na gładką zupę-krem (nie jest to konieczne, ale moim zdaniem zupa po tym zabiegu bardzo dużo zyskuje). Dorzucamy do zupy ugotowanego wcześniej
kurczaka (jeśli nie mam akurat
mięsa z rosołu, to surową pierś kroję w dość małe kawałki i gotuję w
bulionie z kostki przez kilka minut) i gotujemy kolejne 5 minut aż będzie ciepły. W międzyczasie
mąkę mieszamy z
wodą i
śmietaną (dokładnie, by nie było grudek) i dolewamy powoli do zupy, cały czas mieszając. Doprawiamy do smaku
solą i
pieprzem.Paski tortilli podsmażamy na 1 łyżce
masła i 1 łyżce
oliwy do momentu aż staną się ciepłe i leciutko rumiane.Do talerza wlewamy zupę, na nią wykładamy paski tortilli i pałaszujemy (zionąc ogniem
między jedną a drugą łyżką).Smacznego! :-)