Wykonanie

Na fali produkcji dań strączkowych wpłynęły do mojej kuchni również kotlety z
ciecierzycy.Najpierw zobaczyłam je u
Rodzynki, a
potem jeszcze w kilku miejscach. Składniki były prawie takie same, różnica była w sposobie upieczenia: w piekarniku albo na patelni. Mnie spodobała się bardziej wersja z piekarnika.Zrobiłam je dwa
razy i oba, choć różniły się dodatkami, miały wspólną cechę: zmieniłam w nich to, co mi się najbardziej podobało;), czyli upiekłam na patelni zamiast w piekarniku, bo nie chciało mi się dla 4 kotletów rozgrzewać piekarnik i czekać pół godziny aż się upieką! Nie wiem więc dalej jak smakują takie z piekarnika, ale upieczone na patelni są świetne:)Składniki na 4 kotlety/2 porcje:* ok. 150 g suchej
ciecierzycy, czyli 2 szklanki ugotowanej* spora
cebula* 1 ząbek
czosnku*
jajko duże*
przyprawy:
sól, zmielony
kminek,
majeranek,
rozmaryn,
czosnek niedźwiedzi,
lubczykCiecierzycę moczyłam przez całą noc. Rano zagotowałam w garnku świeżą
wodę, dodałam
majeranek i
tymianek (g), wrzuciłam odcedzoną
ciecierzycę i
kminek (sł) i gotowałam do miękkości.Po odlaniu
wody groch zmiksowałam i kolejno dodawałam:
jajko i przesmażoną na
oliwie cebulę (sł), wyciśnięty
czosnek i szczyptę
czosnku niedźwiedziego (o), trochę
soli morskiej (sn), trochę
soku z cytryny (k) i na koniec sporo
lubczyku (g). Wymieszałam dokładnie i ulepiłam 4 kotleciki, które następnie obtoczyłam z lekka w
mące i smażyłam z obydwu stron do zrumienienia. Można opanierować, ale ja nie widziałam potrzeby.To była pierwsza wersja ; zjedliśmy z
papryką konserwową i surówką z
kapusty kiszonej.


Druga wersja różniła się dodaniem do masy kilku
suszonych pomidorów w
oliwie i
pora zamiast
cebuli.Tym razem zaserwowałam je z dodatkiem przesmażonych z
porem pieczarek.I ta wersja była jeszcze lepsza:)


"Szczęście nie jest stacją do której przyjeżdżasz, lecz sposobem podróżowania"AnonimKomentarze