Wykonanie
Tarta idealna. Kruche ciasta według pana Roux, mocno
owocowe nadzienie i
beza. Posmakowała nam bardzo, na pewno będzie do powtórki. Przy okazji tej tarty pierwszy raz używałam agaru.Kupiłam go już jakiś czas temu, ale jakoś zawsze brakowało mi odwagi, żeby spróbować. Tym razem okazało się, że skończyła się
żelatyna i nie było wyjścia. Całe szczęście. Muszę przyznać, że jest idealny. Nie powstają grudki, szybko gęstnieje, a do tego dużo zdrowszy niż
żelatyna. Coś czuję, że od tej
pory już się z agarem nie rozstanę.

Składniki: na ciasto (wg M. Roux):250 g
mąki tortowej200 g
masła w temperaturze pokojowej100 g
cukru pudru przesianegoszczypta
soli2
żółtka na nadzienie:700 g
owoców mrożonych lub nie (
truskawki,
jagody,
maliny itd)7 g agaru (lub 1- 2 łyżki
żelatyny)100 g
cukru na
bezę włoską:2
białka150 g
cukruok 100 g
wody
Wykonanie:Tartę o średnicy 26 cm smarujemy
masłem.
Mąkę przesiać z
cukrem i
solą. Dodać
masło i posiekać nożem tak, aby powstały grudki. Dodać
żółtka i szybko zagnieść ciasto. Zawinąć w folię i schłodzić przez minimum 20 minut. Ciasto wychodzi trochę za dużo. Możne je jednak zamrozić lub przechowywać przez kilka dni w lodówce. Schłodzone ciasto rozwałkować i wyłożyć nim przygotowaną formę. Dół nakłuć widelcem. Na ciasto wyłożyć folię i wysypać na nią obciążenie (
groch, kulki ceramiczne). Wstawić do piekarnika nagrzanego do 190 stopni na około 10 - 15 minut. Wyjąć blachę z piekarnika. Zdjąć folię z obciążeniem i ponownie wstawić formę z
ciastem do piekarnika. Piec na złoty kolor, przez kolejnych 15 - 20 minut. Wyjąc ciasto z piekarnika i ostudzić.Przygotować nadzienie.
Owoce włożyć do garnka. Dodać
cukier i zagotować. Gotować przez kilka minut tak, aby część
owoców się rozpadła (mrożone muszę się rozmrozić). Agar zalać odrobiną
wody i wymieszać. Dodać do
owoców i zagotować. Gotować przez około 2 minuty. Zdjąć garnek z ognia i odstawić, aż masa trochę stężeje. Masę
owocową przekładamy na upieczony spód i wyrównujemy.Przygotowujemy
bezę włoską.
Cukier wkładamy do garnka i zalewamy
wodą tak, aby przykryła
cukier. Zagotowujemy i gotujemy na wolnym ogniu przez kilka minut, aż do próby
nitki. W międzyczasie delikatnie ubijamy
białka. Mają się tylko lekko spienić i nie powinny być ubite na sztywno.
Syrop wlewamy do podbitych
białek strużką. Cały czas ubijamy
białka. Zwiększamy obroty miksera i ubijamy pianę przez kilka minut, aż misa będzie chłodna. Gotową
bezę przekładamy na zastygnięte
owoce. Gotową
bezę podpalamy palnikiem do creme brulee lub wkładamy na chwilę pod grill w piekarniku.