Wykonanie
Nie po raz pierwszy napiszę, że
czekoladę najbardziej lubię w jej najprostszej, nieprzetworzonej postaci. Owszem – od czasu do czasu przyjemnie jest zjeść fondant au chocolat, dobry
mus czekoladowy czy wyjątkową w smaku
truflę, jednak jeśli mam być szczera, to te
czekoladowe delicje goszczą w mojej kuchni zdecydowanie rzadziej niż inne. W tym tygodniu jednak nie może ich tutaj zabraknąć, spieszę więc, by naszej corocznej tradycji stało sie zadość :)Dzisiejszy wpis powstał z myślą o pewnej świeżo upieczonej Mamie, która zaczyna podpytywać mnie o różne zdrowe przepisy dla mniejszych i większych pociech; a że najlepiej – jak sama
mówi –przychodzi jej przygotowanie
kawy ;) to przepisy mają być z
serii tych łatwych i niezawodnych (choć okazuje się, że pojęcie trudności / łatwości wykonania również bywa dosyć względne… ;)). Zdecydowaną zaletą dzisiejszej receptury jest jednak fakt, iż chyba nie sposób jej ‘zepsuć’, gdyż w jej minimalistycznym wydaniu wystarczy umieścić wszystkie składniki w mikserze / blenderze, który sam się wszystkim zajmie. Choć oczywiście jest też wersja z kilkoma opcjami, ale sami przecież wiecie, że zazwyczaj trudno mi się jest tą jedną jedyną zadowolić (a gdybym nie musiała dla potrzeb bloga wszystkiego ważyć i odmierzać, to przepisów z całą pewnością było by tutaj o wiele więcej…).(inspiracja tutaj – klik)
szklanka = 250 ml2 szklanki
orzechów laskowych (lub
migdałów /
orzechów nerkowca)ok. ½ szklanki
mleka (u mnie
migdałowe)ok. 25 – 30 g gorzkiego
kakao (lub karobu, nieco mniej)2-3 łyżki
miodu /
syropu klonowego /
syropu z agawy itp.(lub w zamian : kilka
daktyli + nieco więcej płynu – patrz uwagi poniżej)opcjonalnie – szczypta
soliPiekarnik rozgrzać do 200-220 stopni.
Orzechy umieścić na blasze i prażyć je przez kilka minut (ewentualnie można zrobić to na suchej patelni); następnie zawinąć
orzechy w ścierkę (najlepiej nie białą ;)) i mocno pocierać je, tak by pozbyć się jak największej ilości łupinek, pozostawić
orzechy by wystygły. Następnie przełożyć je do malaksera i miksować tak długo, aż ich konsystencja stanie się lekko kremowa (jak podczas przygotowania
masła orzechowego). Wtedy dodać pozostałe składniki i zmiksować do uzyskania odpowiedniej dla nas konsystencji. Przełożyć do słoika i przechowywać w lodówce (do kilku dni).wersja uproszczona : wszystkie składniki umieszczamy bezpośrednio w malakserze / blenderze i miksujemy do otrzymania odpowiedniej konsystencji‘wariacje na temat’ :- zamiast
miodu /
syropu klonowego można dodać kilka
daktyli, dolewając wtedy nieco więcej płynu, by masa nie była zbyt gęsta (radzę bardzo drobno pokroić
daktyle i / lub użyć tych najbardziej miękkich, nie zawsze bowiem łatwo jest je później zmiksować; można też wcześniej podgotować je kilka minut tak jak w przypadku tej masy daktylowej – klik)- zamiast
orzechów można użyć tutaj również
migdałów lub
orzechów nerkowca i muszę przyznać, że te wersje również są pyszne (
migdały są na dodatek świetnym źródłem wapnia, co przydaje się w diecie bezmlecznej); można też przygotować np. wersję
kokosową- można też użyć gotowego już
masła orzechowego (oczywiście najlepiej domowego lub ekologicznego) miksując je z pozostałymi składnikami- do masy często dodaję również
przyprawy, np. sporą szczyptę
cynamonu lub świeżo startej tonki (
wanilia oczywiście również świetnie się tutaj sprawdza), a dla dorosłych powstaje również wersja kawowa (część
mleka zastępuję mocnym
espresso)- zamiast
kakao można oczywiście użyć roztopionej
czekolady (min. 50 – 70 g) + ewentualnie nieco więcej
mleka, jako iż
czekolada po wystygnięciu spowoduje mocniejsze tężenie masy
W niektórych przepisach zaleca się również dodatek tłuszczu (np.
oleju kokosowego), ja jednak uważam, iż
orzechy oraz
mleko orzechowe same w sobie są już wystarczająco tłuste (a jeśli zmiksujemy je wcześniej dokładnie tak jak do przygotowania
masła orzechowego, to konsystencja będzie odpowiednio kremowa, bez potrzeby dodawania tutaj tłuszczu.Tego typu domowej nutelli możemy użyć nie tylko jako smarowidła do
chleba (na zdjęciach ostatni bochenek
czekoladowego chleba na zakwasie), ale również np. jako masy do biszkoptowej rolady (tę robiłam dawniej najczęściej – klik), jako kremu do przełożenia
ciasteczek czy makaroników czy też np. jako dodatku do koktajlu : na zdjęciach poniżej
banany +
mleko migdałowe + domowa nutella.
‚Pozdrawiam serdecznie!‚