Wykonanie

Robię sobie porządki w zeszycie z przepisami. Mam tam setki karteczek i karteluszek w gorszym lub lepszym stanie ;)
Między innymi znalazłam tam kartkę mojej mamy z przepisem na to ciasto. "Ciasto od Heleny" ;) Nie wiem jak Wasze mamy, ale moja zawsze jak miała jakiś przepis to z reguły był to "
Biszkopt Celinki", "
Drożdżowe od Krystynki", "Torcik
jabłkowy Miłej Pani". Szczerze mówiąc najbardziej podoba mi się ten trzeci tytuł ;) Ona zawsze wiedziała co oznacza każde z tych haseł ;) Ja jako dziecko tego nie rozumiałam i pamiętam jak kiedyś mamie "pomogłam" i pięknie jej przepisałam cały zeszyt na osobnych kartkach wsadzając je w koszulki foliowe... tylko, że napisałam "
Biszkopt" ale nie dodałam że to ten "Celinki" i masakra była o_O. Generalnie mama nic nie potrafiła znaleźć. Dzisiaj to już rozumiem, bo sama też stosuję takie oznaczenia :)... ale wracając do przepisu.... Więc był sobie w moim zeszycie od baaaardzo dawna. Pisany ręką mamy. Już sam ten fakt niesie ze sobą utrudnienia, ale rozumie to tylko ten kto zna charakter pisma mojej mamy... Tutaj dodatkowo informacje zapisane nerwowo i chaotycznie na kartce której pochodzenia nawet nie próbuję się domyślać. Połowę rzeczy zgadywałam (z
ananasem po odcedzeniu do końca nie wiem czy coś należało zrobić... ale ostatecznie uznałam że to tylko długopis mama rozpisywała ;). Tak więc udało mi się chyba rozszyfrować szfrogram mamy i zapraszam Was na... "Ciasto od Heleny" ;) albo jak wolicie " Piña Colada" :)Składniki na
biszkopt:4
jajka1 szkl.
mąki pszennej tortowej1 łyżeczka
proszku do pieczeniaszczypta
soli1/2 szkl.
cukruBiałka ubić ze szczyptą
soli na sztywno.
Żółtka utrzeć z
cukrem do białości.
Mąkę wymieszać z
proszkiem do pieczenia i powoli dodawać do
żółtek. Dokładnie zmiksować. Na koniec delikatnie wymieszać
białka. Blaszkę (35x25) wyłożyć natłuścić dokładnie
margaryną i wysypać
kaszą manną. Wylać na nią ciasto. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec ok 35 min w temp. 180 stopni do tzw. "suchego patyczka". Po upieczeniu ostudzić na kratce.Składniki na
kokosowy blat:4
białka1 szkl.
cukruszczypta
soli200g wiórek
kokosowychBiałka ubić na sztywno z
solą. Pod koniec ubijania partiami dodawać
cukier i nadal miksować. Na koniec delikatnie wmieszać
kokos. Ciasto rozsmarować na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce (35x25) i piec ok 20 minut w temp 180 stopni (do lekkiego zezłocenia). Po upieczeniu wyjąć blaszkę. Delikatnie odwrócić ją z pomocą deski "do góry dnem" Z ciasta delikatnym ruchem zdjąć papier i przewrócić go z powrotem. Wystudzić na kratce.Składniki na krem:1 puszka
ananasa w zalewie (340g po odsączeniu/560g całośc)1
budyń śmietankowy (bez
cukru) w proszku1 łyżka
cukru4
żółtka*250g
masławiórki kokosowe do posypaniabiała polewa lub
biała czekolada do polania
Ananasa odcedzić dokładnie, a krążki odcisnąć. Powinno nam zostać ok 1/3 litra zalewy. Odrobinkę odlać do szklanki a resztę zagotować z
cukrem. W odlanej części rozprowadzić dokładnie
budyń i wlać na gotującą się zalewę. Zagotować. Powstanie nam coś tak jakby.... przeźroczysty kwaskowy
kisiel ananasowy :) Zdjąć z ognia, przykryć dokładnie folią (zapobiega tworzeniu się kożucha) i dokładnie wystudzić.
Masło utrzeć dokładnie dodając po jednym
żółtku. Następnie do utartego dodajemy powoli wystudzony
kisiel i dokładnie miksujemy. Odłożyć ok. 2 łyżki masy do osobnej miseczki. Plastry
ananasa pokroić w kawałeczki i dodać do utartej masy. Wymieszać.Masę
ananasową wyłożyć na wystudzony
biszkopt, przykryć
spodem kokosowym i posmarować go leciutko odłożoną wcześniej masą bez
ananasów. Wierzch posypać wiórkami kokosowymi. Można zrobić esy floresy z białej polewy lub
białej czekolady rozpuszczonej w kąpieli
wodnej.Ciasto najlepsze jest na drugi-trzeci dzień :)Smacznego :)*
jajka powinny być bardzo dokładnie umyte i sparzone dodatkowo wrzątkiem. Jeśli się
boicie mimo to, można
żółtka zmiksować z odlaną zalewą i proszkiem budyniowym i całość wlać na gotującą pozostałą zalewę. Taki wystudzony
budyń zmiksować dokładnie z utartym
masłem, a następnie do niego dadać
ananasy.

