ßßß
A tu taaakie śliczne popołudniowe croissanty muzyczne dziś u mnie. Posłuchajcie ze mną "Des croissants de soleil" Émilie-Claire Barlow ...Gdy jesteśmy gdzieś w zachodniej Europie, w kraju, którym kultura owoców morza jest silnie rozwinięta, zawsze zahaczam o Targ Rybny. Czasem, gdy zupełnie nie mamy warunków do gotowania, wpadam tylko by zjeść na miejscu ostrygę lub dwie, nasycić oczy i nozdrza zapachem smaków morza. Ale bywa jak teraz, gdy po tygodniu intensywnego zwiedzania Francji zawitaliśmy na zachodnie wybrzeże, gdzie mamy wynajęte spore mieszkanie z ogromną kuchnią, jadalnią i tarasem z widokiem na morze. No to pogotujemy, och tak!
Dziś kupiliśmy dwa kilo małych drobnych małż, które poradziła nam wybrać do tego przepisu urocza starsza Francuzka, klientka targu rybnego. I tu właśnie jeszcze ten mój brak "expertise" wychodzi. Bo o ile raz dwa potrafię przyrządzić małże po marynarsku, to już odróżnić jednych czarnych muszelek od drugich, które w zasadzie różnią się jedynie wielkością, czy ilością "włosów" nie potrafię zupełnie. Ale hej, od czego nauka języków i umiejętność poruszenia o pomoc w wyborze!
Jak oczyścić małże / omułki / muleMniejsze i średniej wielkości omułki (zwane mulami, małżami) oczyść pod zimną wodą.Jeśli są mocno zanieczyszczone naroślami, zrób to z użyciem nożyka (wówczas usuń też czarne "wąsy", którymi omułki przytwierdzone są do podłoża, na którym żyją).Jeśli muszle są stosunkowo czyste, wystarczy wyszorować je szorstkim zmywakiem i usunąć owe wąsy.Wszystkie połamane muszle wyrzuć.Jeśli jakaś muszla jest otwarta, postukaj nią o zlew lub łyżkę - jeśli się zamknie, nadaje się do gotowania, jeśli pozostanie otwarta, ją także wyrzuć.Po obróbce cieplnej pozbądź się zaś wszystkich okazów, które pozostały zamknięte.Ot i cała filozofia wstępnej obróbki małż.Małże po marynarsku - moulés marinières to jeden z najbardziej nam znanych klasyków, który kochamy nie tylko za smak, ale trochę przez sentyment. Nauczyliśmy się je przyrządzać 24 lata temu w podróży poślubnej odwiedziliśmy znajomego mojego mauża w Monaco. To on nauczył nas zarówno przyrządzania małż jak i za ich udek.
Soczyste, pachnące winem, natką i szalotkami małże są bardzo proste do przygotowania. Jak zawsze najważniejszy jest produkt - świeże, pyszne małże (dobrze oczyszczone), masło, wino, szalotki i duży garnek. Aha, nie zapomnijcie o bagietce, serwetkach do wycierania rąk i jeszcze jednej butelce wina!proporcje na 4 osoby2kg świeżych małż/muli/omułków (patrz wyżej jak sprawdzić świeżość i oczyścić małże)4 szalotki100g masłaliść laurowy3 gałązki tymianku8 gałązek natkimała papryczka chilli (to już moja wariacja)300ml białego wina1/3 pęczka drobno posiekanych listków natkiMałże dokładnie oczyść - czytaj wyżej.Szalotki pokrój w piórka i zeszklij na maśle z gałązkami natki, tymianku i liściem laurowym. Pod koniec duszenia dodaj posiekaną chilli, a po chwili wlej wino o redukuj kilka minut.Do garnka z wrzącym winem wsyp oczyszczone małże, przyjrzyj pokrywą i duś na sporym ogniu ok 5 minut kilkukrotnie podrzucając małże w garnku.Wyjmij małże na półmisek łyżką cedzakową i zachowaj w ciepłe.Usuń gałązki natki, zredukuj sos, który powstał o ok połowę.Polej małże sosem, posyp drobniutko posiekaną natką i od razu podawaj. Z bagietką i dobrym winem. Bon appétit !