Wykonanie
            Och, jakże ja nie cierpię zmiany czasu na zimowy! Toż to czysta zbrodnia, żeby tuż po 15stej zapadała ciemność... Nim dzień się rozpędzi, nim śniadanie, obiad, już ciemno, szaro, buro. Świszczący piździernik, błotny glistopad i zimno-goły brudzień . Rozświetlam sobie jesień jak 
mogę - ogniem w kominku, świecami na 
stole i 
słonecznym jedzeniem . Nim chandra i jesienne doły Was dopadną, zróbcie sobie pyszne, najprostsze, świetliste 
pure ziemniaczano-
dyniowe na ostro .

W ubiegłym tygodniu byłam na koncercie Sławka Uniatowskiego. Na fortepianie towarzyszył mu Rafał Stępień, który tak pięknie opowiadał o swojej współpracy ze Zbyszkiem Wodeckim, wzrusz level max... I tak sobie dziś słucham, posłuchajcie ze mną "Nauczmy się żyć obok siebie" ...I gdy tak trzeba nam będzie żyć obok siebie, obok tej plucho-szarościo-chlapo-burości, przez kolejnych kilka tygodni. Brrr, to chociaż trochę koloru na talerzu, gładkości, kremowości, łagodności w kolorze słońca. Mój comfort food, zaczarowany paletą jesiennych kolorów. No nie trzeba wiele - 
dynia, kilka 
ziemniaków i mnóstwo 
masła. Nie, nie rozmawiam z moją dietetyczką o tym daniu...Jako klasyczna "ziemniaczana baba", nie potrafię w jesień i zimę bez miski dobrego 
pure ziemniaczanego . Kupuję najbardziej puszyste, mączyste 
ziemniaki typu C (najlepsza Omega lub Augusta), gotuję je w 
mleku i dodaję 
masła, 
czosnku, 
parmezanu. A gdy uda mi się zdobyć trochę 
koziego mleka, to juz czysta rozkosz! I gdy jak dziś, taki deszcz uchhh przegania wszystkie pogodne myśli, czasem robię 
pure ziemniaczane w kolorze zachodzącego słońca, z przecudną, 
orzechową dynią hokkaido. Zróbcie, pyszne jest, najprostsze, acz wykwintne w smaku.

/
Pure ziemniaczano-
dyniowe jest idealnie gładkie, mocno maślane i trochę 
czosnkowe. Uwielbiam usiąść z miską kolorowego 
pure na kanapie, przy kominku, popijać zimne 
mleko i grzać stopy pod pledem, nie słuchając deszczu tłukącego o dach. Nuty ostrości dodaje mi 
oliwa z 
chilli, która cudownie pobudza apetyt. Więcej, woła każda kolejna łyżka, jeszcze!70g 
parmezanu250g obranej i wypestkowanej dyni hokkaido650g obranych mączystych 
ziemniaków typ kulinarny C lub BC (Omega, Augusta)2 ząbki 
czosnku170g 
mleka koziego (lub krowiego)1 łyżeczka 
soli70g 
masłaspora szczypta 
gałki muszkatołowejświeżo mielony 
pieprzoliwa z 
chilli do smakuświeża 
natka do podaniaZetrzyj na tarce 
parmezan. 
Dynię obierz, wypestkuj, pokrój w średnią kostkę i odważ 250g. Obierz 
ziemniaki i odważ 750g. Do garnka o grupym dnie włóż 
dynię, 
ziemniaki, obrane ząbki 
czosnku przekrojone na pół, 
sól i 
mleko. Gotuj pod przykryciem często mieszając. Gdy 
ziemniaki i 
dynia będą już miękkie (ok 25-30 minut), ubij je drewnianą łyżką aż będą puszyste, dodaj 
masło, gałkę i świeżo mielony 
pieprz oraz starty 
parmezan. Podawaj polane 
oliwą z 
chilli i posypane 
natką.wersja na Thermomixdo naczynia miksującego włóż 
parmezan -> rozdrobnij 10z / obr 10, przełóż do innego naczyniazałóż motylek, dodaj pokrojone w kostkę 
dynię i 
ziemniaki, 
czosnek przekrojony na pół, 
sól oraz 
mleko -> gotuj bez założonej miarki 30 min / 100stC / obr WSTECZNE 1dodaj 
masło, rozdrobniony 
parmezan, świeżo mielony 
pieprz oraz gałkę -> miksuj 30x / obr 3,5podawaj 
pure polane 
oliwą z 
chilli i posypane 
natką___________________________________przepis inspirowany kolorami i sezonowością kuchni Water&Wine