Wykonanie
Nie pamiętam kiedy ostatni raz
jadłam kaczkę ale nawet nie pamiętam jej smaku. Czy to danie smakuje jak ona nie wiem bo nie mam porównania ale jest na pewno smaczne, aromatyczne i świetnie sprawdzi się na obiad. Wszyscy domownicy wcinali aż uszy się trzęsły. Mąż powiedział, że pyszna ale najlepsza rekomendacja to chyba ta, że kotleciki zaczęły znikać w tajemniczy sposób z miski zanim jeszcze zdążyłam porozkładać na talerze :) Przepis Olga Smile .
Składniki :1,5 L
soku pomarańczowego ( można użyć kartonikowego )25 kotletów
sojowych suchych80 ml sosu tamari ( lub innego
sosu sojowego )2 pełne łyżki melasy trzcinowej1
pomarańcza1 łyżeczka suszonego
czosnku1 łyżeczka
cynamonu2 łyżki
majeranku3
jabłka100-125 ml
oleju rzepakowego lub innego do smażenia
Jabłka myjemy, wycinamy gniazda nasienne, tniemy w ósemki. Solimy, posypujemy
majerankiem, skrapiamy
olejem i pieczemy w piekarniku 15-20 minut.1,5 L
soku pomarańczowego zagotowujemy. Wkładamy kotlety
sojowe, gotujemy 5 minut. Odsączamy na sicie, pozostawiamy do ostygnięcia.W misce mieszamy
sos sojowy, melasę, sok i skórkę z 1 świeżej
pomarańczy,
czosnek,
cynamon, 2-3 łyżeczki
majeranku. Kotlety
sojowe rwiemy w paski i przekładamy do marynaty. Mieszamy.Na patelni rozgrzewamy
olej. Wykładamy kotlety i smażymy z obu stron na złoty kolor. Polecam smażyć je na niewielkim ogniu, za duży spowoduje, że zaczną nam się przypalać.Podajemy z tłuczonymi
ziemniakami i pieczonym
jabłkiem.Smacznego :)