ßßß
Na 5 porcji potrzebujemy:garść suszonego majeranku4 ząbki czosnku1/3 szklanki soku pomarańczowego4 łyżki sosu sojowego (ew. przyprawa Delikat Knorra)oliwa z oliwek5 jabłekmały słoiczek żurawinyPiersi umyłam, osuszyłam ręcznikiem papierowym. Skórę nacięłam nożem w kilku miejscach. Do miseczki wlałam sok pomarańczowy i sos sojowy, dodałam posiekany czosnek i majeranek. W tak przygotowanej marynacie trzymałam piersi przez całą noc. Rano osączyłam je z marynaty i zrumieniłam na mocno rozgrzanej oliwie. Następnie przełożyłam do dużego naczynia żaroodpornego, podlałam marynatą i wstawiłam do nagrzanego do 200 o C piekarnika. Piekłam 1 godzinę, bo lubię kacze mięso dobrze wypieczone.
W tak zwanym międzyczasie przygotowałam jabłka - obrałam je, przekroiłam na połówki, usunęłam gniazda nasienne wydrążając je łyżeczką. We wgłębienia nałożyłam żurawinę "z górką" ;)Po półgodzinie pieczenia się kaczki - wyjęłam naczynie i poobracałam piersi na drugą stronę dokładając obok połówki jabłek.Wszyscy zgodnie stwierdzili, że kaczka była przepyszna, rozpływała się w ustach. Jabłuszka z żurawiną też były wspaniałe, ale było ich zdecydowanie za mało. Przydałoby się jeszcze po jednym ;)Pracy przy tym daniu jest wyjątkowo mało. Chyba najwięcej przy jabłkach :)Proste do zrobienia a zachwyci niejedno podniebienie :DSmacznego!Przepis dodaję do akcji konkursowej Zimowe urodziny