Wykonanie
Gdy nadchodzi czas świąt, wyjątkowych okazji albo okrutnego zapotrzebowania organizmu na... hmmm magnez (?) w mojej kuchni pachnie
czekoladą. Absolutnie obłędnie pachnie
czekoladą, której aromat rozsnuwa się jak czarodziejski dym po całym domu. Ale nie jest to biała,
mleczna, czy
nadziewana czekolada. Ta najlepsza musi być deserowa, gorzka, mocna od
kakao. To z niej powstają obłędne wypieki, o których prawdziwy czekoholik nie może zapomnieć przez długie tygodnie. Co roku na Wielkanoc piekłam naszą ukochaną
pomarańczową truflę z cointreau, ale w tym roku, oooo
drodzy moi, w tym roku jest nowa Królowa, czy raczej
Czekoladowy Król - zjawiskowe ciasto
czekoladowe ze
śliwkami kalifornijskimi w
whiskey . Mruczcie, można nawet bardzo głośno!

Niedzielne popołudnie, nowa energia w ciele po porannej dyszce z kijkami, teraz czas na kieliszek fajnego
wina, na dobrą muzykę i na to obłędne, boskie, oszałamiające ciasto
czekoladowe ze
śliwkami kalifornijskimi w
whiskey . Przeglądam mapę Stanów Zjednoczonych i powoli przymierzam się do naszej Wielkiej Podróży. Mamy
plan, by wyruszyć do Kalifornii tego lata lub za rok. Tymczasem
Bobby Womack, ma coś klimatycznego na to piękne, spokojne popołudnie, posłuchajcie ze mną California Dreamin' ...Lubię zanurzyć się w czarnej, mocnej, wytrawnej czekoladowej rozkoszy. Jeśli
mus czekoladowy, to z jak najciemniejszej
czekolady, jeżeli
czekolada na gorąco, to gęsta, sycąca i z
chilli, a jeśli ciasto
czekoladowe, to nie słodki żart, ale wytrawna, obezwładniająca czarna mamba . Nie od dziś wiadomo, że
gorzka czekolada kocha się z naturalnie słodką
suszoną śliwką, a ta, mimo, iż korzenie ma francuskie, najsłodsza rośnie pod słońcem Kalifornii.
Suszona śliwka kalifornijska jest często obecna zarówno w mojej diecie, w której zrzuciłam całkiem sporo kilogramów, w boskiej
czekoladowo-śliwkowej paście do
chleba, jak i lekkim, rozgrzewającym naparze
śliwkowym .Kilka dni temu znów zostałam
śliwkowo uwiedziona na wspaniałej kolacji degustacyjnej ze
śliwką kalifornijską w roli głównej, ale wrażeniach z tego spotkania, jeszcze opowiem, tymczasem nowa, świeża inspiracja śliwkowa, która idealna będzie na nadchodzące święta - wyśmienite, mocno wytrawne ciasto
czekoladowe ze
śliwką kalifornijską w
whiskey .Ciasto jest bajecznie proste do zrobienia,
serio. Przepis jest autorstwa Claire Ptak, pochodzącej z Kalifornii właścicielki niezwykłej londyńskiej
cukierni Violet Bakery . Claire pracowała swego czasu w słynnej restauracji Chez Panisse w Berkeley, nieopodal jej rodzinnego San Francisco. U Alice Waters doszła do stanowiska szefa
cukierni, zaś po kilku latach przeniosła się do Londynu, gdzie pracowała m.in dla Yotama Ottolenghiego, Nigelli Lawson i Jamiego Olivera. Claire jest autorką kilku książek kulinarnych, zaś jej Violet Bakery, od 2010 roku, gdy została otwarta, słynie ze zjawiskowych słodkich wypieków. Zamierzam ją kiedyś w ty Londynie odwiedzić i osobiście skosztować przynajmniej kilku jej niezwykłych ciast i drobnych wypieków.Ciasto
czekoladowe ze
śliwkami w
whisky jest mało słodkie, dla mnie po prostu idealne! To jeden z niewielu przepisów, w których nie musiałam redukować ilości
cukru, a który doskonale odpowiadał naszemu podniebieniu. No dobrze, tylko córka, zjadając trzeci kawałek ciasta stwierdziła po raz kolejny ciasto jest gorzkie, a
potem oblizała do czysta widelczyk. Bo to jest taka cudowna moc, czy raczej wytrawność
czekolady, a nie prawdziwa gorycz.Przepis na
czekoladowe ciasto ze
śliwką kalifornijską w marynowaną w irlandzkiej
whiskey pochodzi z najnowszej książki Claire Ptak " The Violet Bakery Cookbok " i urzeka prostotą, połączeniem smaków i obłędną teksturą ciasta. O tak, kluczem do zachwytu nad tym
ciastem jest właśnie owo niedopieczenie środka, co jednak nie ma nic wspólnego z zakalcem, jako, że ciasto jest bezglutenowe i nie zawiera
mąki.

Wilgotne, niesamowicie
czekoladowe ciasto z cudownymi, miękkimi
śliwkami unurzanymi w
whiskey rozkochało nas na zabój. Ciasto jest wręcz wykwintne i znajdzie fanów szczególnie wśród wielbicieli wytrawnych smaków oraz rasowych czekoholików. To doskonały, choć niekoniecznie elegancki do krojenia pomysł na wypiek świąteczny stół lub urodzinowy tort. Nie bójcie się
whiskey, podczas pieczenia ulotnią się wszystkie procenty, a zostanie tylko ten niesamowity smak i aromat
whiskey i suszonych, słodkich
śliwek. Koniecznie upieczcie!125g
śliwek kalifornijskich40ml irlandzkiej
whiskey240g
gorzkiej czekolady (min 70%
kakao)200g
masła5 wiejskich
jajek100g
cukru demeraraszczypta
soli150g
migdałów blanszowanychDzień przed pieczeniem pokrój
śliwki kalifornijskie dość drobno (na 8-10 części każdą), przełóż do miseczki, zalej
whisky, przykryj folią spożywczą i odstaw na noc do namoczenia.Następnego dnia Przygotuj tortownicę o średnicy 20cm i wyłóż jej dno i boki papierem do pieczenia.Rozgrzej piekarnik do 18 0°C (podwójny dół i góra, bez termoobiegu).Połam
czekoladę na mniejsze kawałki i rozpuść razem z
masłem na parze lub w mikrofali (3 x 30 sekund, mieszając w trakcie), odstaw na bok. Zmiel lub zmiksuj
migdały na drobną
kaszę. Oddziel
żółtka od
białek. Utrzyj
żółtka z połową
cukru na puszysty kogel-
mogel i dodaj do rozpuszczonej
czekolady. Dodaj do czekoladowej masy
śliwki razem z
whisky, w której się moczyły, a następnie wmieszaj
migdały.Ubij na puch
białka ze szczyptą
soli i drugą połową
cukru, aż powstanie sztywna
beza. Wmieszaj do
czekoladowo-śliwkowej lawy 1/3 piany, a gdy się połączy dodaj kolejną z
trzech części, na końcu delikatnie wmieszaj ostatnią. Przelej ciasto do przygotowanej formy i piecz 35 minut. Ciasto na środku będzie wciąż delikatnie się ruszać, ale nie dopiekajcie go! Dokładnie takie, lekko luźne ma być. Ta niesamowita czekoladowa, lekko klejąca część ciasta jest po prostu obłędna. Wystudź ciasto na kratce, gdy będzie chłodne, rozepnij boki tortownicy i ostrożnie przenieś na paterę. Oprósz gorzkim
kakao i krój, gdy będzie zimne. Ciasta nie należy trzymać w lodówce. Jest wyśmienite!
