Wykonanie
Białą kiełbasę jadałam do tej
pory jedynie z
białym barszczem, który gotuje moja mama. I to rzadko.Ale gdy zobaczyłam przepis w Przyjaciółce na taką
kiełbaskę pieczoną, a nie gotowaną, to bardzo mi się jej zachciało.
Kiełbaski zakupiłam na Targu
Pietruszkowym i zrobiłam (już dawno, tylko o gotowym wpisie zapomniałam).Składniki na 2-4 porcje:* 4
kiełbaski białe surowe* 2 kwaśne
jabłka*
czerwona cebula* garść
żurawiny - u mnie suszona* duża łyżka ostrej
musztardy*
sól,
pieprz,
rozmaryn, a ja dałam świeże:
oregano,
majeranek,
tymianek,
lubczyk,
cebulę zieloną* 3 łyżki
oliwy,
smalcu lub innego tłuszczuDno naczynia żaroodpornego wysmarowałam
oliwą.
Jabłka pokroiłam w kostkę,
cebulę w piórka.

Wymieszałam
jabłka,
cebulę,
żurawinę,
musztardę z pozostałą
oliwą i rozłożyłam je na dnie naczynia. Na tym ułożyłam ponakłuwane
kiełbaski i posypałam
solą,
pieprzem i
ziołami.Zapiekałam ok. 40 minut w temp. 180* C.
Kiełbaski wyszły super:)


"Głupie myśli ma każdy, ale mądry je przemilcza"Wilhelm Busch