Wykonanie
Faworki lub inaczej chruściki pamiętam od dziecka. Pamiętam je dobrze i wiąże z nimi tym milsze wspomnienia, że nie były to zwykłe babcine słodkości. Babcia robiła je w zasadzie raz w roku, na tłusty czwartek, więc czekanie na nie, było prawie jak czekanie na Gwiazdkę :) Są leciutkie i bardzo kruche. Pewnie znacie ten smak, ale być może nie zdajecie sobie sprawy, że ich przygotowanie jest łatwe i przyjemne. Raz nawet od początku do końca przygotował je mój mąż, który nie ma cierpliwości do stania w kuchni. No to smacznego! :) P.s. przepis dostałam od mamy, która z kolei znalazła go na Wielkim Żarciu u Nutelli. :)
Składniki :500 g
mąki8
żółtekok. 1/2 do 1 szklanki gęstej, kwaśnej
śmietany1 łyżka
cukru pudruszczypta
soli1 łyżka
spirytusu lub
wódki750 g
smalcu do smażenia
cukier puder wymieszany z
cukrem waniliowym do posypaniaWykonanie:Na stolnicę przesiewamy
mąkę, robimy wgłębienie i wbijamy
żółtka. Dodajemy resztę składników i tyle
śmietany, by ciasto po zagniecieniu miało konsystencję ciasta na
makaron (powinno być twarde, zwarte i gęste).Ciasto dokładnie wyrabiamy rękoma, po czym chwilę bijemy je wałkiem, tak aby utworzyły się pęcherzyki powietrza.Kawałki ciasta rozwałkowujemy bardzo cieniutko (dzięki
czemu będą niezwykle kruche) i nożem wykrawamy paski nacinając je w środku (jeden koniec paska przewijamy przez nacięcie). Dla urozmaicenia możemy nadać im inny, dowolny kształt – ja skusiłam się na serduszka z dziurką :). W końcu niedługo walentynki! ;)W sporym garnku rozgrzewamy tłuszcz.
Faworki kładziemy na gorący
smalec i smażyć z obu stron na kolor słomy (nie mogą być brązowe).Usmażone wyjmujemy, odcedzamy z tłuszczu i układamy na talerzu wyłożonym papierowym ręcznikiem. Gdy wystygną posypujemy
cukrem pudrem.Smacznego!
Jeżeli opis tego dania chwycił Cię za
serce ;) a przepis wydał Ci się ciekawy lub inspirujący, będzie nam niezmiernie miło jeżeli wyrazisz swoją radość
lajkiem albo innym tweetem ;) DZIĘKUJEMY! :)