Wykonanie
Uwielbiam określenie 'dekadenckie', budzi we mnie chęć porzucenia wszelkich
norm i zasad i objadania się bez opamiętania. Tak się jednak nigdy nie dzieje, może na szczęście, moje wewnętrzne hamulce są za silne.Tak czy inaczej, ciasto jest niesamowicie dekadenckie, słodkie, kaloryczne, świątecznie rozpustne.Kolejny przepis przypominajka, sama sobie przypominam i odświeżam najlepsze swoje wypieki, ten zdecydowanie należy do czołówki.

Składniki: na małą tortownicę, a jeszcze lepiej naczynie żaroodporne ( blaszka przepuszcza
wodę ), około 21cm średnicy280g marcepanu275g
jajek ( jedno
jajko ma ok. 50-70 g)50g
cukru75g
mąki pszennej typ 55050g
masła13g
proszku do pieczeniakieliszek
Amarettokrem:75g
rodzynek4 duże łyżki
brandy200g
gorzkiej czekolady150g miękkiego
masła150g
cukru pudru50g
orzechów włoskich, posiekanych

Jak zrobiłam:ciasto:
Mąkę połączyłam z
proszkiem do pieczenia.
Jajka ubiłam z
cukrem.
Masło rozpuściłam, lekko przestudziłam i połączyłam z marcepanem.Dodawałam porcjami masę
jajowo-
cukrową, a na końcu
mąkę wymieszaną z
proszkiem do pieczenia. Dodałam
Amaretto i wszystkie składniki wymieszałam łyżką, do czasu połączenia w jednolitą masę.Masę wylałam do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia ( nie była całkowicie szczelna, lepiej użyć okrągłego naczynia żaroodpornego ), którą włożyłam do większego naczynia napełnionego
wodą tak, żeby naczynie z
ciastem było zanurzone do połowy.Piekłam w temperaturze około 150 °C przez 45 - 50 minut.krem:1. Namoczyłam
rodzynki w
brandy.2.
Czekoladę rozpuściłam w kąpieli
wodnej. Odstawiłam, powinna być letnia.3. W osobnej misce ubiłam
masło z
cukrem, a
potem energicznie wmieszałam w nie rozpuszczoną
czekoladę. Dodałam
orzechy i
rodzynki z
brandy.4. Wystudzone całkowicie ciasto przekroiłam horyzontalnie. Krem podzieliłam na dwie części, pierwszą posmarowałam spód, a drugą
pokryłam wierzch ciasta. Udekorowałam.