Wykonanie
Dzisiaj powiało zimą. To pierwszy taki dzień tej jesieni, kiedy naprawdę poczułam, że zima, a z nią Święta się zbliżają. I gdyby nie grypa wykańczająca mnie od jakiegoś czasu, moja radość byłaby ogromna. Bardzo lubię zimę, śnieg i mróz, Boże Narodzenie i choinkę, i wszystko co się z nimi wiąże, ale bardzo nie lubię zimowego chorowania.No i właśnie,
plany co do zapełnienia mojego bloga przepisami świątecznymi miałam ogromne, ale pokrzyżowała je grypa, na szczęście już opanowana, a więc wracam do życia i do przepisów.Dzisiejsze ciasto jest wyjątkowe i zdecydowanie świąteczne. Nie jest dietetyczne, nie ma co udawać, jest bogate, ciężkie, słodkie i kaloryczne, czyli takie, jakie powinno być ciasto świąteczne.

Składniki: na małą tortownicę, około 21cmNajlepiej użyć naczynia żaroodpornego o odpowiedniej średnicy, pieczemy zanurzając formę do połowy w wodzie, naczynie musi być szczelne. Blaszka, pomimo, że wyłożona papierem do pieczenia, przepuszcza
wodę.280g marcepanu275g
jajek ( jedno
jajko ma ok. 50-70 g)50g
cukru75g
mąki pszennej typ 55050g
masła13g
proszku do pieczeniakieliszek
Amarettokrem:ilości na małą tortownicę75g
rodzynek4 duże łyżki
brandy200g
gorzkiej czekolady150g miękkiego
masła150g
cukru pudru50g
orzechów włoskich, posiekanych

Jak zrobiłam:ciasto:
Mąkę połączyłam z
proszkiem do pieczenia.
Jajka ubiłam z
cukrem.
Masło rozpuściłam, lekko przestudziłam i połączyłam z marcepanem.Dodawałam porcjami masę
jajowo-
cukrową, a na końcu
mąkę wymieszaną z
proszkiem do pieczenia. Dodałam
Amaretto i wszystkie składniki wymieszałam łyżką, do czasu połączenia w jednolitą masę.Masę wylałam do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia ( nie była całkowicie szczelna, lepiej użyć okrągłego naczynia żaroodpornego ), którą włożyłam do większego naczynia napełnionego
wodą tak, żeby naczynie z
ciastem było zanurzone do połowy.Piekłam w temperaturze około 150 °C przez 45 - 50 minut.krem:1. Namoczyłam
rodzynki w
brandy.2.
Czekoladę rozpuściłam w kąpieli
wodnej. Odstawiłam, powinna być letnia.3. W osobnej misce ubiłam
masło z
cukrem, a
potem energicznie wmieszałam w nie rozpuszczoną
czekoladę. Dodałam
orzechy i
rodzynki z
brandy.4. Wystudzone całkowicie ciasto przekroiłam horyzontalnie. Krem podzieliłam na dwie części, pierwszą posmarowałam spód, a drugą
pokryłam wierzch ciasta. Udekorowałam.
