Wykonanie
I stało się! Restaurant Week Poznań 2015 rozpoczęty! :) Przez cały tydzień możecie delektować się smakiem wyszukanych dań ze skomponowanego specjalnie na czas festiwalu menu. 25 poznańskich restauracji kusi swoimi propozycjami, mnie skusiła dziś WERANDA LUNCH &
WINE . Jest to chyba najbardziej klimatyczny lokal, w jakim byłam, odkąd mieszkam w Poznaniu. Restauracja
mieści się w łączniku pomiędzy starą a nową częścią Starego Browaru - ul. Półwiejska 32 w Poznaniu. WERANDA LUNCH &
WINE jest trzecią siostrzyczką w werandowej, sześcioosobowej rodzinie. Miejsce jest moim zdaniem absolutnie magiczne - odkąd tylko weszłam, zostałam ciepło przywitana przez sporą grupę pracowników, niby zwykłe, ale jak miłe, gdy do twojego stolika przychodzi szef kuchni, by Cię przywitać. :) Jestem niestety całkowicie rozłożona przez grypę, ale nie mogłam przegapić szansy wizyty w WERANDA LUNCH &
WINE, od razu ugościli mnie pyszną, gorącą
herbatą z
cytryną i świeżą
miętą, więc mogłam spokojnie rozpocząć moją kulinarną podróż. :) Zachęcam Was ogromnie do odwiedzin tego miejsca, w trakcie
trwania RESTAURANT WEEK 3-daniowa uczta to koszt 39zł/os, po szczegóły zapraszam na stronę inteternetową RESTAURANT WEEK . Ja jestem absolutnie zachwycona dzisiejszą wizytą - pokuszę się o stwierdzenie, że trafiłam do małego, kulinarnego nieba. :)MENU FESTIWALOWE :PRZYSTAWKA -
bulion z leśnymi
grzybami,
wołowiną,
kolendrą i
makaronem udonDANIE GŁÓWNE - jajeczne pappardelle z
królikiem, soppressatą i
serem pecorino romanoDESER - sajgonki z
bananem i
miodem z
mango

PRZYSTAWKA -
bulion z leśnymi
grzybami,
wołowiną,
kolendrą i
makaronem udonCałkowicie idealna przystawka. Jestem ogromną miłośniczką
grzybów, a w końcu teraz mamy na nie sezon. Talerz wypełniony był dużymi, aromatycznymi kawałkami
grzybów z
polskich lasów.
Wołowina była pyszna - lekko różowa, miękka. Z
makaronem udon spotkałam się po raz pierwszy (chyba muszę zacząć odwiedzać japońskie restauracje :)). Jest to gruby
makaron z
mąki pszennej, który moim zdaniem świetnie pasuje co całości dania. W
bulionie znajdziemy także
kolendrę i
marchew - jestem miłośniczką gotowanej
marchwi w wywarach/zupach/bulionach, więc zjadłam ją ze smakiem.Podsumowując - przystawka idealna na tę
porę roku, zamykasz oczy i przenosisz się do pachnącego lasu. :)



DANIE GŁÓWNE - jajeczne pappardelle z
królikiem, soppressatą i
serem pecorino romanoTen rodzaj
makaronu moim zdaniem idealnie komponował się z
dziczyzną, będącą jednym ze składników dania. Soppressata jest rodzajem włoskiej
kiełbaski, a
ser pecorino romano jest to twardy, długodojrzewający
ser o lekko pikantnym smaku. Po tym krótkim wstępie wyjaśnienia
mogę przejść do ochów i achów. :) Danie pikantne, idealne na tę jesienną, chłodną pogodę - bardzo mnie rozgrzało.
Królik był cudownie miękki, a całe d anie bardzo, bardzo przyjemne.


DESER - sajgonki z
bananem i
miodem z
mangoDeser, czyli to, na co jako totalna miłośniczka
słodyczy zazwyczaj czekam najbardziej. Deser był absolutnie idealny - ciepły
banan, chrupiące ciasto, cudowny sos na bazie
miodu i
mango. Miał jednak jeden minus - SKOŃCZYŁ SIĘ! :) Tak się nie robi... Z
owoców najczęściej jem
banany, więc deser bardzo mi odpowiadał. :)


Wizyta w WERANDA LUNCH &
WINE to była cudowna podróż.. Z całego
serca mogę polecić wizytę w tym miejscu nie tylko podczas RESTAURANT WEEK, ale także poza festiwalem. Tłumy ciągle napływających gości, pozajmowane stoliki - to się nie bierze znikąd. Miejsce jest magiczne i z pewnością odwiedzę je ponownie, w końcu do takiej atmosfery, prawie jak w domu, aż chce się wracać... :)




