Wykonanie
Zabierałam się za pieczenie tego ciasta i jak ta
sójka z wiersza J. Brzechwy nie mogłam się zebrać. A że nie posiadam swojego własnego przepisu, to postanowiłam znaleźć coś w necie. Przewertowałam tyle stron, że chyba już więcej nie ma, a i tak przepisy mi nie odpowiadały. Nie wiem
czemu. Czasem chyba po prostu tak jest i już. Więc co zrobić w takiej sytuacji? Ano, wymyślić coś samemu. Tak oto powstało moje własne ciasto buraczane.Sama nie wiem jak mi smakuje.... coś pomiędzy piernikiem, a
ciastem ucieranym, z bardzo intensywnym posmakiem...hmm... sama nie jestem pewna czego.
Buraka ogólnie nie czuć, ale po przełknięciu zostaje taki
dziwny posmak na kubkach
smakowych. I to mnie właśnie najbardziej intryguje, gdyż jest lekko słonawy, a
soli nie ma w ogóle w przepisie. Być może jest to posmak
imbiru.No cóż, chcecie, to wypróbujcie i sami oceńcie. Ja na pewno jeszcze
będę modyfikować mój przepis, tylko nie wiem z jakim skutkiem:)

Składniki:4
jajka3/4 szklanki
cukru3/4 szklanki
oleju1 szklanka
mąki pszennej1 szklanka
otrębów pszennych2 łyżeczki
proszku do pieczenia1/2 łyżeczki
cynamonu1/2 łyżeczki
imbiru2 szklanki startych surowych
buraków czerwonych ( 2 średniej wielkości
buraki)
Krem czekoladowy:1/2 pojemnika
śmietany 18%2 pełne łyżeczki
kakao2-3 łyżki
cukru
Wykonanie:Całe
jajka ubijam z
cukrem na puszysty krem, dodaję
olej,
potem mąkę wymieszaną z
proszkiem do pieczenia. Wsypuję
otręby oraz
przyprawy, a na końcu dodaję starte
buraki. Formę z kominkiem smaruję tłuszczem i posypuję
otrębami. Wykładam ciasto do formy i wstawiam do piekarnika nagrzanego do temperatury 180'C na 50 min. Wyjmuję i studzę. Zimne wyjmuję z formy.
Śmietanę mieszam z
kakao za pomocą łyżki, dodaję
cukier do smaku i gotowe. Kremem można posmarować całą babkę po wierzchu, lub osobno nałożyć na talerzyk przy cieście.