Wykonanie
Ciasto niesamowicie delikatne, a m asa
jabłkowa idealnie słodko - kwaśna, o obłędnej konsystencjiBudyniowa pianka - jako kropka nad i.I ten boski zapach .. Ambrozja!Składniki:1). Ciasto:4 szklanki
makiłyżeczka
proszku do pieczeniaszklanka
cukru pudru1 1/2 kostki
masła6 dużych
żółtek2 łyżki gestej kwaśnej
śmietany2). Nadzienie:a). Wersja "samorobna", kiedy mam czas i dużo
jabłek:około 12 kwaskowatych
jabłek, obranych i pokrojonych na plasterki1/4 szklanki
wody1 szklanka
cukru2 łyżeczki
cynamonu2 łyżki
maki ziemniaczanej3 łyżki
soku z cytrynyb). Wersja "kupna", kiedy nie ma czasu i/albo
jabłek2 litrowe słoiki prażonych
jabłek (np. Łowicz)
cynamon (ewentualnie
mieszanka przypraw do szarlotki)kwasek
cytrynowy3). Pianka:6
białekopakowanie
cukru waniliowego1/4 szklanki
cukru pudru1
budyń śmietankowy (może być też np.
kisiel cytrynowy - wedle upodobań)4). Dodatkowo:3 łyżki
tartej bułkicukier puder do posypaniaPrzygotowanieSkładniki na ciasto mieszam ze sobą. Wyrobioną masę dzielę na dwie części 1/4 i 3/4. Zawijam w folię i wkładam do zamrażarki (około godziny). Jeśli nie mam tyle czasu, większą częścią wykładam blachę, a mrożę tylko mniejszą część.Nadzienie:a). Wersja "samorobna":
Jabłka kroję w cienkie paski i wrzucam do rondelka, dodaję
wodę i duszę przykryte około 15 minut, nie mieszać. Następnie dodaję
cynamon i
cukier. Mieszam.
Mąkę ziemniaczaną mieszam z
sokiem cytrynowym, dodaje do masy
jabłkowej i duszę jeszcze przez chwilę. Masa powinna być bardzo gęsta, nie rozgotowana.b). Wersja "kupna": wykładam zawartość słoików do garnka. Podgrzewam. Dodaję
cynamon i kwasek
cytrynowy i mieszam. Osobiście lubię dość kwaśną szarlotkę, więc w moim wypadku dodawać
będę więcej kwasku (3-4 łyżeczki kwasku na 2 słoiki).W
między czsie rozgrzewamy piekarnik do 190 st.C. Formę (np. 34cm x 23cm ale dobrze sprawdzi się okrągła) wykładam papierem do pieczenia (w razie jego braku można oczywiście wysmarować ją
masłem i zasypać
bułką tartą. Na tak przygotowaną blachę zcieram na tarce większą część ciasta.Wrzucam do piekarnika na około 7 minut (tak, żeby nie zdążyło się zrumienić, a jedynie podpiec.Kiedy ciasto będzie się schładzać, przygotowuje piankę. Więc, ubijam
białka na sztywną pianę. Pod koniec, powoli dodaj
cukier waniliowy i
cukir puder. Następnie budyń/kisiel (sypki!). Osobiście nie lubię za dużo pianki, więc dodaję połowę opakowania, jeśli dodacie całe, pianka będzie wyższa, bardziej sprężysta.Obsypuję schłodzone ciasto odrobiną
mąki lub
bułki tartej (można też np.
śmietan-fixem) i rozkładam wcześniej przygotowane
jabłkowe nadzienie. Pianę układam na jabłkach. Raz równo, raz robię fale - w zależności od nastroju i weny twórczej. Na koniec zcieram resztę ciasta z zamrażarki na wierzch. Całość piekę jeszcze około 40 minut w 190 o C. Przed podaniem posypuję
cukrem pudrem.