Wykonanie

Tym wpisem chcemy rozpocząć cykl, który mamy nadzieję ciągnąć jakiś dłuższy czas. Cykl poświęcony burgerom. Wiem, że domowe burgery zwykle z grillem się kojarzą, ale można też smażyć je po prostu na patelni. Więc jesienią też się da. Smażyć, jeść i wspominać lato. Które wkrótce przecież znowu nadejdzie :)
Plan więc mamy taki, że najpierw podamy wam przepisy na najpotrzebniejsze rzeczy, bez których burgery istnieć by nie mogły, a
potem jedziemy z samymi burgerami właśnie. Teraz będzie
keczup,
potem domowy
majonez i frytki. Tak, przepis na frytki. Bo zrobić dobre frytki to też trzeba umieć :) No i oczywiście będzie też przepis na idealne burgerowe
bułki. Bo bez nich ani rusz.500 g dojrzałych
pomidorów (ewentualnie z puszki - poza sezonem)1 posiekana
cebula1 posiekany ząbek
czosnku1 szczypta
słodkiej papryki100 ml
octu winnego100 g
cukru pudru1-2 łyżeczki świeżo zmielonego
pieprzu (zależy jak bardzo ostry
keczup chcemy)
sólPomidory myjemy i zalewamy wrzątkiem. Obieramy ze skórki. Kroimy na małe kawałki usuwając gniazda nasienne. Wkładamy do garnka, dodajemy
cukier,
ocet winny,
cebulę,
czosnek,
paprykę,
sól i
pieprz (czyli wszystkie składniki). Gotujemy na małym ogniu około 2 godziny. Przez 1,5 godzimy mieszamy od czasu do czasu,
potem keczup powinien zacząć intensywnie gęstnieć. Wtedy musimy mieszać dość często żeby się nie przypalił. Jak już
pomidory są dostatecznie rozgotowane, a
keczup odpowiednio gęsty to zdejmujemy z palnika i miksujemy blenderem. Gorący przekładamy do słoiczka. My zrobiliśmy od razu podwójną porcję, a co będziemy sobie żałować :)Smacznego!Przepis zaczerpnięty z książki Valéry Drouet & Pierre-Louis Viel "Burgery! (hot dogi i bajgle)"