Wykonanie

Raz na jakiś czas nachodzi mnie ogromna ochota na tartę. Taką ogromną ochotę, że aż się trzęsę. Od ostatniej tarty minęło kilka miesięcy i czekałem na znak. I tak pewnego razu robiąc przegląd blogów kulinarnych natknąłem się na
marchewkową tartę z
kiełbasą chorizo (u
Magdy z Obados na Obiados). I od razu wiedziałem, że to właśnie na to kilka miesięcy czekałem! O tak, nie zwlekając zabrałem się za pracę. Jak się później okazało warto było czekać. Bardzo dobra
tarta. Właściwie, gdyby się trzymać kulinarnej nomenklatury to nie
tarta tylko quiche.250 g
mąki100 g
masła3
jajka50 ml
wody600 g obranej
marchewki200 g
sera red
cheddar200 g
kiełbasy chorizo3 łyżki
śmietany 18%sól,
cukierMąkę ze szczyptą
soli łączymy ze schłodzonym pociętym na kosteczkę
masłem siekając całość nożem. Jak w miarę nam się połączy to dodajemy
wodę i jedno
żółtko. Całość szybko wyrabiamy, najlepiej opuszkami palców żeby zbytnio nie ogrzać
masła. Jak osiągniemy jednolitą masę to zawijamy ciasto w folie i chowamy do lodówki na 1 godzinę.Ciasto rozpłaszczamy, przenosimy do formy na tartę i dokładnie wylepiamy nim formę. Żeby nam się nie obsunęło podczas pieczenia to zakładamy ciasto aż za krawędzie formy. Spód ciasta nakłuwamy widelcem dokładnie miejsce przy miejscu i pieczemy 15 minut w 220 stopniach.
Marchewki obieramy i gotujemy w wodzie z dodatkiem
soli i
cukru około 4 minut, tak żeby tylko lekko zmiękły. Studzimy i ścieramy na tarce. Mieszamy z pozostałymi
jajkami (2
żółtka i 3
białka) i
śmietaną na jednolitą masę.
Kiełbasę chorizo kroimy w niewielką kostkę i podsmażamy na patelni. Dodajemy do farszu.Cały farsz nakładamy na podpieczony spód tarty. Na całość ścieramy czerwony
ser cheddar. Bez problemu można dać zwykły
cheddar, ale ten czerwony (z racji, że jest
pomarańczowy) idealnie się komponuje z
marchewką.Pieczemy 30 minut w 180 stopniach.Smacznego!

---------------------------------------------------------------------Chcesz dostawać moje przepisy prosto na e-mail? Wpisz swój adres z prawej strony w okienko "Przepisy prosto na twój e-mail!". Od tej
pory żaden przepis Ci nie umknie :)