Wykonanie



Dzisiaj quiche, czyli rodzaj placka z kruchego ciasta i nadzienia zalanego jajeczno-
śmietanową masą. Specjalnie tak dla koleżanki zrobiłem, bo razem z mężem i córeczką miała przyjechać. Ale o umówionej godzinie Ada zadzwoniła i powiedziała, że córeczka śpi, bo u dentysty byli z nią i nie bardzo chce ją budzić. No i że w takim razie przyjadą znacznie później. OK, rozumiem, siła wyższa, zdarza się. Ale z drugiej strony niech żałują, bo quiche wyszło naprawdę doskonałe. Na kruchym spodzie z
mąki orkiszowej. Mniaaaaam! A nie bardzo możemy tyle czekać z obiadem, głodni jak
wilki jesteśmy.
Kurcze, w
sumie to lubię takie nowe smaki odkrywać :) Bo oczywiście nigdy wcześniej takiego placka nie robiłem i nie jadłem.

A wspomnę jeszcze o samej
mące. Dostałem przesyłkę testową (w
sumie 3
mąki) od Gdańskich Młynów . Tak żebym się wypowiedział co sądzę. Więc tak... Przede wszystkim w oczy rzuca się opakowanie. Wydaje mi się (chociaż pewności nie mam), że chyba jakiś rebranding teraz przeszli, zmienili opakowania i się mocno promują. Opakowania z daleka się w oczy rzucają, są inne od wszystkich. To z pewnością wyróżnia te
mąki spośród całej reszty. Ale z drugiej strony mam pewne obawy, ale to tak już na
boku, jako człowiek zajmujący się reklamą. Design opakowania, zwłaszcza typografia sugeruje, że jest to produkt skierowany raczej do
młodych ludzi. Boję się, że mimo atrakcyjnego wyglądu opakowania mogą się minąć z targetem. Bądźmy szczerzy: kto głównie używa mąki?
Panie w średnim wieku, lub starsze
panie. Tak bym powiedział 40+. Młodsi ludzie raczej żyją szybciej i jadają na
mieście. Nie to żebym próbował uogólniać, bo akurat tego nie lubię. Ale tak mówią wszelkie badania i analizy. A podejrzewam, że
panie 40+ nie specjalnie zwrócą uwagę na "młodzieżowe" opakowanie. No zobaczymy jak to wyjdzie... Prawdą jest, że opakowania zrobili naprawdę fajne.Ale nie rzecz w opakowaniu właściwie, raczej smak się liczy :)
Powiem więc, że naprawdę w porządku jest ta
mąka. Ma bardzo przyjemną konsystencję, zmielona jest idealnie, nie za grubo, nie za drobno. Zbyt grubo mielona utrudniłaby formowanie np.
chlebów, a zbyt drobna zatraciłaby wrażenie "pełnoziarnistości". Do tego jest bardzo smaczna. Quiche wyszło kruche i chrupiące, dokładnie tak jak wyjść miało. Nie wiem, czy to akurat zasługa
mąki, ale ja np. lubię
mieć sprawdzone
mąki do przepisów. Tak więc jak jeszcze kiedyś
będę robił tę potrawę to tylko z tą
mąką, bo wiem, że na pewno wychodzi.A gotowy wypiek ma miły dla oka ciemny kolor.No dobra,
pora na przepis:Ciasto:300 g
mąki pełnoziarnistej z orkiszu100 ml
wody1
jajkoSos:2
jajka100 ml
śmietany3
ogórki konserwowe150 g
wędzonej makreli1 ząbek
czosnkusól,
pieprzSkładniki na ciasto łączymy ze sobą w misce i wyrabiamy około 5 minut. Ciasto powinno być elastyczne i nie klejące się do dłoni. Gdyby było za rzadkie to dosypujemy nieco
mąki, jak za gęste to odrobinę
wody dodajemy. I zawijamy w folię spożywczą i na 30 minut chowamy do zamrażalnika.W tym czasie zrobimy sos:
makrelę rozdrabniamy pozbywając się ości,
ogórki dość drobno siekamy. I do miski. A w ślad za nimi w misce ląduje cała reszta składników.
Czosnek bardzo drobno siekamy. Mieszamy łyżką, aż uzyskamy w miarę jednolitą masę.Wyjmujemy ciasto z zamrażalnika i wałkujemy na cienki placek. Formę do tarty (lub pizzy jak u mnie) porządnie natłuszczamy i wykładamy dokładnie
ciastem. A na ciasto wylewamy sos.Pieczemy 45 minut w 180 stopniach.Smacznego :)

---------------------------------------------------------------------Chcesz dostawać moje przepisy prosto na e-mail? Wpisz swój adres z prawej strony w okienko "Przepisy prosto na twój e-mail!". Od tej
pory żaden przepis Ci nie umknie :)