Wykonanie
Czas na jesienne wypieki a zatem w ruch idą
jabłka,
gruszki i oczywiście
śliwki. Osobiście mam lekki przesyt jeśli chodzi o szarlotki za sprawą mojej wspominanej często mamy, która mogłaby piec wyłącznie ciasta z
jabłkami tłumacząc to za każdym razem, że to dla dzieci.Fakt, dzieci lubią tego typu ciasta ale warto od czasu do czasu zaproponować nieco inne smaki a jak nie chcą, niech nie jedzą. Bądźmy czasami egoistami i zróbmy coś dla siebie!Ja tak zrobiłam i co? I połowy ciasta już nie ma bo się okazało, że jednak
śliwki wszystkim smakują...w takim wydaniu:) Dość tego gadania choć mogłabym tu teraz nawijać jeszcze długo jak super jest to ciasto i jak proste. Właściwie to przeróbka przepisu na ciasto z
malinami ale prawdę mówiąc nie wiem które jest lepsze.A oto składniki kruche ciasto:
2,5 szklanki
mąki pszennej (np.tortowa, poznańska)5
żółtek (
białka zostawiamy na pianę)250 g
masła lub
margaryny3 łyżki
cukru pudru2 łyżeczki
proszku do pieczenia2-3 łyżki
kakaoSkładniki na
bezowo-budyniową warstwę:7
białek1 szklanka
cukru3 budynie
waniliowe (bez
cukru)3/4 szklanki
oleju400 g
śliwek do ułożenia na piance.Na pierwszy rzut idzie
mąka. Wysypujemy ją na blat lub stolnicę.
Do
mąki dodajemy miękkie
masło (takie łatwiej będzie zagniatać),
cukier,
żółtka,
proszek do pieczenia i
kakao. Wszystkie składniki zaczynamy mieszać, ugniatać, zagniatać, aż uzyskamy jednobarwną, dość lepką kulkę ciasta. Dzielimy ją na dwie, nierówne części.Większą część wykorzystamy na spód ciasta a mniejszą damy na sam koniec.Na wyłożonej papierem do pieczenia formie układamy dolną część.Ciasto (jedną i drugą część) chowamy do lodówki na ok. 2 godziny ale można je wykorzystać nawet następnego dnia.Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni i po mniej więcej godzinie możemy już wkładać nasz spód. Pieczemy 20 min a
potem wyciągamy z piekarnika i schładzamy zanim położymy następną warstwę.
No i tym samym pierwszą część mamy za sobą. Teraz przygotowujemy budyniową piankę czyli część, którą osobiście lubię najbardziej. Ubijamy
białka i kiedy już będą sztywne dodajemy po łyżce
cukru (aż się skończy:)), następnie dodajemy budynie (także stopniowo) a na koniec wlewamy bardzo powoli
olej.Puszystą masę wykładamy na ostudzony spód a na niej układamy oczyszczone wcześniej z pestek
śliwki.Pamiętacie, że w lodówce mamy mniejszą część kruchego ciasta? Czas je zetrzeć na grubej tarce bezpośrednio na
owoce lekko zatopione w kremowej
masie i równomiernie je rozłożyć.Całość wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na ok 20 min (aż góra będzie zarumieniona). I to wszystko! Na sam koniec można ozdobić wierzch
cukrem pudrem - będzie ładniej.Próbujcie,
dajcie komentarze i jak coś nie tak piszcie:)I jeszcze jedno...nie zjedzcie całego od razu. Na drugi dzień też będzie pyszne:)