ßßß
Śniadanie w hotelu Wieniawa odbywa się w Sali Rekowskiej, która jest urządzona po domowemu - dominuje jasne drewno, kwieciste obrusy, świeże kwiaty na stole, a przez okna wchodzi sporo światła. W Wieniawie serwowane jest śniadanie pełne podawane w formie bufetu (szwedzkiego stołu), które jest połączeniem różnych typów śniadań (zawiera to co śniadanie kontynentalne i jest rozszerzone o dania ciepłe). W hotelu o wysokim standardzie, jak Wieniawa można spotkać obsługę kelnerską, jednak to gość sam obsługuje się przy nakładaniu potraw, po czym spożywa je przy stole.
Podczas bufetu śniadaniowego był wybór świeżego pieczywa: ciemny i jasny chleb.
Tzw. zimne mięso, czyli wędliny - salami, szynka gotowana, polędwica i kiełbaski. Pokrojone sery miękkie i twarde - ser żółty, twaróg. Obok konfitura do mięs lub serów, pomidory i ogórki oraz ugotowane jajka na twardo z majonezem. Z ciepłych dań do wyboru była jajecznica, która szybka znikała - na szczęście obsługa dbała o donoszenia dań oraz jajka smażone i gotowane kiełbaski.


Wędzone ryby, roladki rybne i śledzie z kurkami.
Sałatki i surówki, w tym gotowe i takie do skomponowania samemu z sosem winegret.
Dla fanów amerykańskiego śniadania podano płatki kukurydziane do mleka. Do wyboru był też słodki twarożek.
Nie zabrakło czegoś słodkiego na deser i bogatego wyboru owoców.

Wśród napojów znalazło się kilka rodzajów soków, woda, koktajl i napoje gorące - kawa i herbata w wielu rodzajach do wyboru.

Ogromną rolę pełni strona estetyczna - dekoracja półmisków i potraw, napoje w szklanych dzbankach, biała zastawa - jak widzieliście po bufecie andrzejkowym (klik) estetyka w tym hotelu jest na najwyższym poziomie.
Czy się najedliśmy czy czegoś nam zabrakło? Wyszliśmy z pełnymi brzuszkami i pełnym zadowoleniem, jedyne czego mi zabrakło to małych, hotelowych bułeczek, które tak lubię, ale to już byłoby czepialstwo, skoro jest tak duży wybór.Wiele osób krępuje się by w wysokiej klasy hotelu zjeść śniadanie bufetowe i nie popełnić jakiejś gafy związanej z savior-vivre, ale powiem Wam, że nie ma czego się bać, mało kto przestrzega tych wszystkich zasad, jesteśmy tylko ludźmi i najważniejsze jest by być zadowolonym ze zjedzenia dobrego śniadania, nie ważne czy zrobiliśmy sobie kanapkę czy urywaliśmy chlebek, jak mówią zasady, ważne by robić wszystko w miarę estetycznie, nie mlaskać i niczego nie wylać na siebie ;).
Międzynarodowy bufet śniadaniowy to moje ulubione hotelowe śniadanie, nie ma nic przyjemniejszego dla mnie niż możliwość skomponowania sobie śniadania z wielu dostępnych składników i potraw. Prawdziwe śniadanie po królewsku dostaniecie w Hotelu Spa Wieniawa . Takie śniadanie warunkuje ponowne wizyty :).