ßßß
Składniki (na ok 3 porcje):1/2 szklanki kaszy gryczanej2 małe buraczki1/2 pęczka szparagówok 200 g sera feta (lub sera typu bałkańskiego)garść orzechów włoskichDressing1 łyżka oliwy z oliwek2-3 łyżki świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy1 łyżka octu balsamicznego1/2 łyżeczki miodu1 łyżeczka suszonego oregano1 łyżeczka suszonego estragonusól, pieprzPrzygotowanie:Buraczki upiec w piekarniku do miękkości (ok 30-40 minut, 180 stopni). Ze szparagów odłamujemy zdrewniałe końce, myjemy i kroimy na mniejsze części. W garnku gotujemy wodę z odrobiną soli i cukru, dodajemy łodygi szparagów i gotujemy ok 6 minut, po czym dodajemy główki szparagów i gotujemy jeszcze ok 2 minuty. Po ugotowaniu szparagi przekładamy do lodowatej wody, żeby nie straciły koloru i jędrności. Kaszę gotujemy wg przepisu na opakowaniu (z reguły jest to 2 części wody do jednej części kaszy i ok 10 minut). Buraczki kiedy są gotowe, wyjmujemy z piekarnika i zostawiamy, żeby trochę ostygły, następnie obieramy ze skórki i kroimy w w kostkę (polecam robić to w rękawiczkach, gdyż buraczki strasznie mocno farbują ręce). Ser feta kroimy w kostkę, orzechy włoskie dość drobno siekamy. W dużej misce łączymy kaszę, buraczki, szparagi, ser i orzechy. W oddzielnej miseczce przygotowujemy sos: łączymy ze sobą wszystkie składniki i doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Całą sałatkę polewamy sosem, mieszamy, można jeszcze doprawić solą i pieprzem wedle uznania. Możemy zajadać albo zapakować do pojemników i zabrać ze sobą. Z reguły sałatki polewa się dressingiem tuż przed podaniem, ale w tym przypadku nie mamy sałaty, czy zielonych liści, które mogłyby oklapnąć, więc nie należy się obawiać zostawienia sałatki polanej sosem. Wręcz przeciwnie, następnego dnia po przygotowaniu, kiedy wszystkie smaki się połączą danie będzie jeszcze lepsze.



