Wykonanie

Jakiś czas temu zostałam poproszona o upieczenie
tortu. Jakkolwiek moje chęci były szczere a i pomysł niczego sobie, to wszytko tego dnia sprzysięgło się przeciw mnie. Często mam tak, że im bardziej się staram i chcę, żeby wyszło dobrze, to wtedy coś zepsuję. Tort miał być makowy, przełożony masą mascaropne i
dżemem z czarnej porzeczki. I był. W smaku też był całkiem całkiem, ale to co przeżyłam przy jego robieniu to koszmar. W połowie pieczenia makowych blatów, psuje się piekarnik i piecze tylko z jednej strony. Jakby tego było mało, kremówka się nie ubija a w czasie jej ratowania na strychu pęka rura i
woda zalewa mi kuchnię przez sufit. A żeby było śmiesznie to krem do dekoracji topi się w trakcie wykańczania
tortu i spływa. Istna masakra. Ale jakoś udało się go doprowadzić do stanu użytkowego. Podaję więc przepis i mam nadzieję, że nie jest objęty jakaś klątwą i nikomu przy nim kuchni nie zaleje:)Składniki: ( tort był piętrowy, przepis podaję w ilości na jedno piętro) na
makowe blaty:6
jajek250 g
maku mielonego200 g
cukru2 łyżki
miodu3 łyżki
bułki tartejMak gotować około pół godziny, odcedzić na sicie.
Żółtka utrzeć z
cukrem na puch, dodać
mak,
miód bułkę tartą, dokładnie wymieszać. Z
białek ubić pianę i delikatnie wmieszać. Przelać do tortownicy o średnicy 21 cm, piec około 45 minut. Po ostudzeni przekroić na dwa krążki. Naponczować
herbatą. na krem:250 g
serka mascarpone100 ml kremówki100 g
cukru pudrudżem z czarnej porzeczkiMascarpone zmiksować z połową
cukru pudru. Kremówkę ubić z resztą
cukru pudru i połączyć z
serkiem. Dolny blat ciasta posmarować
dżemem, wyłożyć krem, przykreyć drugim blatem. Dowolnie udekorować.