Wykonanie
Tarta jest jednym z tych dań, które nadaje się praktycznie na każdy posiłek. Smakuje świetnie na kolację wyciągnięta prosto z piekarnika, jak i na zimno, zabrana drugiego dnia do pracy na lunch.Jej drugą zaletą jest to, że można wykonać ją praktycznie z dowolnych składników, posiadanych akurat w lodówce. Dzięki temu za każdym razem zaskakuje innym smakiem.Zwykle przygotowuję tartę z ciasta kruchego. Tym razem jednak, ze względu na brak
masła, zrobiłam
ciasto drożdżowe. Wyszło zaskakująco dobre 😉
Tarta tuż po wycągnięcia z piekarnikaCiasto:1 szklanka
mąki żytniej razowe1/3 szklanki
mąki pszennej3 łyżeczki
sezamu1 łyżeczka
cukru1/2 łyżeczki
soli morskiej gruboziarnistejsuszone
zioła wedle uznania1 łyżeczka świeżych
drożdży1/2 szklanki ciepłej
wodyMasa serowa:1/2 opakowania riccoty1/2 kostki
twarogu1
jajko1/5 szklanki
mleka1/5 szklanki
mąki2 posiekane ząbki
czosnkuDodatki:1 opakowanie
anchois1/2
papryki pokrojonej w paseczki2
pomidory lima pokrojone w plastry1
mozzarella rozerwana na kawałkiPrzygotowanie:
Mąkę żytnią,
sól,
sezam i
przyprawy wsypać do miski. Z
cukru i
drożdży przygotować zaczyn (wymieszać z kilkoma łyżkami ciepłe
wody i odstawić na chwilę), a następnie dodać do pozostałych składników. Wymieszać stopniowo dodając pozostałą część
wody. Ciasto należy wyrabiać przez kilka minut, aż
zrobi się elastyczne. Podczas wyrabiania podsypuję je
mąką pszenną. Bezpośrednio po wyrobieniu rozwałkowuję ciasto bezpośrednio w foremce do tarty i odstawiam na kilka minut.Staram się eliminować liczbę naczyń do umycia, więc w misce po cieście przygotowuję masę
serową. Wrzucam wszystkie składniki do miski i mieszam ze sobą.
Twaróg rozdrabniam widelcem, nie przykładając się do tego szczególnie – lubię jak czuć jego grudki
między zębami.Tak przygotowany farsz wykładam na ciasto. Następnie układam wszystkie pozostałe składniki (
anchois,
paprykę,
pomidory i
mozzarellę). Wstawiam do nienagrzanego piekarnika (tryb góra – dół) i nastawiam temperaturę 200 stopni. Po 15 minutach zmniejszam temperaturę do 160 stopni i piekę przez kolejne 20 minut aż góra ładnie zbrązowieje. Wyłączam piekarnik i pozostawiam w nim tartę do ostygnięcia.