Wykonanie

Miałam bardzo miłych gości – przy okazji gotowania na Targach w Poznaniu odwiedziła mnie Pinkcake z rodziną. Małgosia dziś gotowała dania kwiatowe w ramach promocji swojej książki – „Kwiatowa uczta”, która ukaże się w październiku. Przybyła z całą rodziną – ma uroczą 5-letnią córeczkę i wspaniałego 5-miesięcznego synka, bardzo ruchliwego ( już raczkuje) i przywiązanego do Mamy oraz sympatycznego
męża, który jest wspaniałym tatusiem.Małgosia karmi, a Maluszek ma skłonności do alergii, więc jest na diecie bezmlecznej i bezjajecznej. Dlatego ciasto jest bez
jajek i na
mleku sojowym oraz
oleju. Dodałam do niego tartej
cukinii, żeby było bardziej wilgotne. Wprawdzie mam wprawę w takich ciastach, bo robię czasem wegańskie dla córki, ale z
cukinią jeszcze nie robiłam i miałam lekką tremę…1,5 szklanki
mąki2/3 szklanki
cukru2 łyżki
kakao1/2 szklanki
oleju1/2 szklanki
mleka sojowego1/3 szklanki
wody gazowanej1/2 szklanki startej na grubej tarce
cukinii1,5 łyżeczki
proszku do pieczeniaspora szczypta
cynamonu i
imbiruMąkę,
kakao,
cukier,
proszek do pieczenia i
przyprawy wsypałam do miski i wymieszałam. Dodałam mieszając łyżką
olej,
mleko sojowe, startą
cukinię i
wodę gazowaną ( dla lekkości). Wymieszałam dokładnie. Piekłam około 45 minut w 180 C, do suchego patyczka.Ciasto wszystkim smakowało i gdybym nie powiedziała, że z
cukinią, nikt by się nie domyślił, bo w ogóle jej nie czuć. Smakuje jak wilgotne ciasto
czekoladowe, a
cynamon i
imbir dają przyjemny aromat.Dostałam od Pinkcake słoiczek
konfitury z róży i drugi tartych fiołków.
Będę musiała się mocno zastanowić, jakie
ciasteczka czy rogaliki nadziać tymi specjałami i na jaką okazję je zrobić… Zrewanżowałam się bardziej prozaicznymi
przetworami z mojej spiżarni.Czas minął nam bardzo miło mimo absorbującego maluszka. Bardzo się cieszę, że poznałam Małgosię i jej sympatyczną i ciepłą rodzinkę.Smacznego !