Wykonanie
Jakże często moimi poczynaniami kulinarnymi rządzi przypadek… Ale dzięki temu powstają dania z nowymi, nieraz bardzo ciekawymi
smakami. Tak było i tym razem…Do wczorajszych klusek zużyłam niemal cały zapas
mąki a rodzinka, którą po zakupy posłałam zapomniała
mąki kupić. Zabierając się za pieczenie ciasta zastałam w szafce tylko resztki
mąki pszennej. Wiele nie potrzebowałam bo planowałam serniko-brownie z niewielkiej porcji, ale do potrzebnej mi szklanki
mąki brakowało połowy. Miałam za to
makę żytnią i to ją postanowilam dodać. A poniewaz żytnia kojarzy mi się z piernikiem, dodałam do ciasta nieco
imbiru i
cynamonu. Ciasto robiłam w kuchence, bo wiem, że tam mi się uda, a walczę z przeziębieniem i nie jestem w najlepszej formie, nie
brałam się więc za uruchamianie piekarnika.pół szklanki
mąki pszennejpół szklanki
mąki żytniej1/3 szklanki
cukru1/4 szklanki
oleju1/4 szklanki
mleka1
jajkołyżka
kakaołyżeczka
proszku do pieczeniaspora szczypta
cynamonu i
imbiruWarstwa serowa:1/2
serka mielonego
waniliowego ( z wiaderka)2
jajka4 łyżki
cukruMąki wymieszałąm w misce z
cukrem,
kakao,
proszkiem do pieczenia i
przyprawami. Dodałam mieszając
olej,
mleko i
jajko, wymieszałam dokładnie.Włożyłam ciasto do natłuszczonej formy i wstawiłam do kuchenki na 600 W na 6 minut, żeby się zapiekło – inaczej
ser mi się mieszał z ciemnym ( tak powstało serniko-brownie łaciate, które prezentowałam gdzieś rok temu…).W międzyczasie zmiksowałąm
jajka z
cukrem, na najniższych obrotach dodawałam
serek. Wylałam to na podpieczony spód i wstawiłam do kuchenki na tę samą moc na 8 minut. Po tym czasie ciasto się lało, dodałam mocy (600 W) i wstawiłam jeszcze na 3 minuty- gotowe. Po wystudzeniu w temperaturze pokojowej wstawiłam ciasto do lodówki, żeby się dobrze kroiło.Wyszło pyszne, dostałam polecenie, by następnym razem zrobić z większej porcji… Smacznego !