Wykonanie
Uwielbiam gotowanie z tego, co mam, bez wielkich
planów, więc z wielką przyjemnością poeksperymentowałam z czerwonymi
buraczkami, które czekały na swój wielki dzień :) Ten dzień nastał dziś, i tak oto z
buraczków powstała potrawa, która do złudzenia w konsystencji, a także trochę z wyglądu przypomina mi
kaszankę. Nie do końca może nazwa oddaje skład potrawy, bo
kaszy też w niej nie znajdziecie, ale i tak ją zostawię :) Super smaczny eksperyment, który polubiliby także wegetarianie.



Składniki:0,5 kg
buraczków1 szklanka
makaronu orzo (
makaron w kształcie ziarenek
ryżu)1
cebula2
jajka0,5 szklanki
otrąb pszennych2 duże ząbki
czosnku0,5 łyżeczki
curry0,3 łyżeczki rozgniecionych nasion
kminu rzymskiego
szczypiorek2 łyżki
oleju2 łyżki
masła (w wersji wege można pominąć)
sól, świeżo mielony
czarny pieprzPrzygotowanie:Gotuję
buraki do miękkości, obieram i ścieram na grubej tarce.
Makaron gotuję wg przepisu na opakowaniu w lekko osolonej wodzie, odcedzam, dodaję do startych
buraczków, wbijam
jajka, mieszam. Dodaję
otręby, posiekane
cebulę i
szczypiorek oraz przeciśnięty przez praskę
czosnek. Mieszam do połączenia się składników (powstanie coś w rodzaju sypkiej masy). Na dużej patelni rozgrzewam
olej, wykładam masę, dodaję utarty
kmin i
curry, smażę kilka minut, często mieszając. Dodaję
masło, doprawiam
solą i
pieprzem, jeszcze chwilę wszystko razem smażę. Oddzielnie smażę pokrojoną w plastry
cebulę, podaję ją ułożoną na górze porcji
kaszanki.Przepis autorski.
