ßßß Cookit - przepis na PRAŻONE, CZYLI ZIEMNIAKI PO CABAŃSKU

PRAŻONE, CZYLI ZIEMNIAKI PO CABAŃSKU

nazwa

Wykonanie

Odkąd pamiętam, końcem lata, przygotowujemy z mamą "Prażone".
" Ziemniaki po cabańsku- potrawa jednogarnkowa, znana również pod nazwą pieczone, pieczonki, prażone, duszonki.
Potrawa, na ziemi chrzanowskiej jest nazywana pieczonym lub ziemniakami po cabańsku - od Cabanów czyli ludności, która przybyła do Chrzanowa w XIII wieku, w czasach najazdów tatarskich. Cabani/Czabanowie, byli pasterzami, którzy pilnowali trzody potrzebnej do wyżywienia ordy tatarskiej. Gdy zmarł chan tatarski i wojska wycofały się z Polski część pasterzy pozostała na ziemiach podbijanych. Z czasem zostali właścicielami stad bydła. Część z nich osiedliła się w Chrzanowie i przyjęła polskie nazwiska.
Danie przygotowuje się z ziemniaków, jarzyn (marchew, pietruszka, cebula, kilka liści kapusty, buraki) i wędliny (boczek, kiełbasa) w żeliwnym kociołku z nóżkami i pokrywą dociskaną wkręcanym trzpieniem, ustawianym na ognisku. Tradycyjnie danie było przygotowywane w kociołku bez przykrywki. Do tego celu służyły liście kapusty, a jako docisku używano darni odwróconej trawą do liści. Do tej pory niektórzy mieszkańcy Chrzanowa i okolic tak przygotowują to danie."
Źródło: http://pl.wikipedia.org
Składniki (6 dużych porcji) :
2 kg ziemniaków
5 marchewek
3 cebule
1/2 kg boczku wędzonego
1/2 kg kiełbasy
gruby pęczek natki pietruszki
dużo pieprzu, sól
100 g masła
Ziemniaki, marchewkę i cebulę obieramy. Ziemniaki i marchew kroimy w krążki, cebulkę drobno siekamy. Kiełbasę i boczek kroimy w plasterki.
W dużej misce mieszamy ze sobą warzywa, kiełbaskę, boczek i posiekaną natkę pietruszki. Przyprawiamy je solą i pieprzem. Dno garnka żeliwnego smarujemy masłem. Układamy w nim warstwami naszą pyszną mieszankę warzywno-mięsną. Między każdą warstwę wkładamy wiórki masła.
Przykrywamy garnek pokrywką (lub tradycyjnie liśćmi kapusty). Pieczemy prażone na ogniu przez 1,5 godziny (im wolniej i dłużej, tym lepiej).
W tym czasie my możemy leżeć na trawce i ogrzewać w słonku stopy ;-)
Źródło:http://www.limonkowy.com/2013/08/prazone-czyli-ziemniaki-po-cabansku.html