Wykonanie
Kiedy zobaczyłam purpurową
marchewkę u Buni zachwyciła mnie kolorem. Szukałam jej intensywnie pytając we wszystkich znajomych sklepach z warzywami. I w końcu trafiłam na nią zupełnie przypadkiem - oczywiście kupiłam bo trzeba spróbować co to za cudo :)
Marchew purpurowa od "zwykłej"
marchwi różni się nie tylko dużo ciemniejszym kolorem - przypomina nim raczej
buraka - ale posiada także więcej witamin, karotenu i lykopiny, która chroni przed wolnymi rodnikami. Lykopina należy do najsilniejszych naturalnych przeciwutleniaczy, spowalnia procesy starzenia. W smaku miała być mniej słodka niż ta zwykła, ale jakoś tego nie stwierdziłam - mnie bardzo smakuje a do tego bardzo efektownie się prezentuje.
składniki na 2 porcje:1 szkl.
napoju sojowego naturalnego1 duża
marchew purpurowa1 duża
szalotka1 łyżeczka posiekanej świeżej
papryczki chili3
ziemniaki1 ząbek
czosnku1 łyżeczka
oliwy albo
olejudo smaku:
sól,
pieprz mielonydo podania: świeża
rzeżuchasposób przygotowania: warzywa obrałam, oczyściłam.
Szalotkę i
czosnek drobno posiekałam, wrzuciłam na patelnię z podgrzaną
oliwą, dodałam posiekane
chili, podsmażyłam kilka chwil. Następnie dodałam startą na tarce jarzynowej
marchew i smażyłam razem mieszając aż nieco zmiękła. W garnku zagotowałam
napój sojowy dodając 1/2 szkl.
wody. Wrzuciłam pokrojone w drobną kostkę
ziemniaki i ok. 1/4 łyżeczki
soli. Gdy
ziemniaki zmiękły dodałam podsmażone warzywa i jeszcze chwilę razem gotowałam. Doprawiłam do smaku
solą i świeżo mielonym
pieprzem. Podałam posypane świeżą
rzeżuchą.