Wykonanie
Bardzo nie lubię wyrzucać jedzenia. Różnie w moim życiu bywało i czasami na prawdę brakło na
zwykły chleb. Staram się więc zawsze wykorzystywać wszystko co kupię. Poza tym, że często to po prostu oszczędność to sprawia mi radochę zrobienie dania z czegoś co inni raczej by wyrzucili. Tak też jest w tym przypadku bo Żarłoki lubią "drzewko" czyli
brokuła, ale właściwie przygotowuję same różyczki a łodyga . . . no właśnie, zwykle łodyga ląduje w śmietniku.

składniki:2 łodygi od
brokułakawałek
pora ok. 8 cm, biała część2 dość duże
ziemniakiok. 1 l
bulionu jarzynowego (ew.
wody)kilka łodyżek
koperku1 - 2 łyżki
masła1/2 szkl.
śmietanki słodkiej (dowolnej, ja dałam 18%)20 dkg
zielonej fasoli szparagowejdo smaku:
sól,
cukier,
pieprz mielony białysposób przygotowania:
Ziemniaki obrałam i pokroiłam w kostkę.
Pora umyłam dokładnie, posiekałam. Łodygi
brokuła przycięłam od dołu i obrałam z wierzchniej, łykowato - zdrewniałej warstwy. Środek pokroiłam w kostkę. W garnku roztopiłam
masło, wrzuciłam warzywa i smażyłam je 2 - 3 min. cały czas mieszając, doprawiłam odrobiną
cukru. Następnie zalałam je
wywarem jarzynowym, z
włoszczyzny, ale tylko tyle, żeby je przykryć i gotowałam 10 - 15 min. aż warzywa były zupełnie miękkie. Dodałam połowę
koperku i całość zmiksowałam. Jeśli zupa jest dla kogoś zbyt gęsta może dolać troszkę
wody. Ja dolałam jeszcze
śmietankę, doprawiłam zupę
solą i
pieprzem. W oddzielnym garnuszku ugotowałam
fasolkę pokrojoną na nieduże kawałeczki - powinna być lekko twardawa. Zupę podałam posypaną
fasolką i
koperkiem, do tego grzanki z wieloziarnistego
chleba.