Smacznego:)

Wykonanie

Czego nam brakuje tej wiosno-zimy? Chyba najbardziej świeżych, dojrzałych, pełnych słońca owoców. Dziś zużywam zapas mrożonych malin i przedstawiam wam sposób na powrót do ciepłych dni. Ciasto jest wyjątkowo niesłodkie i bardzo lekkie. Delikatny biszkopt, leciutka bita śmietana i orzeźwiające maliny.
Proporcje podane na małą blaszkę
3 jajka
1/2 szkl mąki pszennej
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1/2 szkl cukru
1/4 proszku do pieczenia
400 ml śmietanki 30 %
200 g białej czekolady
1/2 łyżki soku z cytryny
500 g mrożonych malin
3 łyżki żelatyny
- Białka oddzielamy od żółtek. Żółtka ucieramy na kogel mogel, dodajemy do nich mąkę i proszek do pieczenia. Białka ubijamy na sztywną pianę i łączymy z masą żółtkową. Wykładamy na blaszkę i pieczemy w temp 180 C przez około 15-20 minut.
- Czekoladę roztapiamy w kąpieli wodnej wraz z kilkoma łyżkami śmietankami. Resztę śmietanki ubijamy na sztywno. Roztopioną i przestudzoną czekoladę łączymy z ubitą śmietanką i sokiem z cytryny.
- Masę wykładamy na upieczony i wystudzony biszkopt, wkładamy do lodówki.
- Maliny musimy rozmrozić, a żelatynę rozpuścić w niewielkiej ilości ciepłej wody. Następnie łączymy maliny, sok który z nich wypłynął i żelatynę. Wstawiamy na kilkanaście minut do lodówki, aby galaretka troszkę zastygła.
- Po kilkunastu minutach wykładamy masę malinową na bitą śmietanę. Wstawiamy do lodówki na kilka godzin.
Smacznego:)