Wykonanie
To może być, też, świąteczny obiad. Nie udało mi się zrobić zdjęcia całego
kurczaka i trochę przekombinowałam z podaniem, ale to tylko moja interpretacja całego obiadu. Najważniejszy jest
kurczak i
kasza, a tej parze niczego nie
mogę zarzucić.Składniki:1
kurczak, 2,5 kg2 łyżeczki
białej soli himalajskiej2 łyżki
masła klarowanego2 gałązki
currynadzienie1 szklanka
kaszy bulgur (150 g)1 łyżeczka
soli1
pomarańczaskórka z 1
cytryny1
jabłko (u mnie kosztela)2 łyżki
rodzynek, grubo posiekanych5 gałązek świeżego
currybiała część
poraświeżo mielony
pieprzdressingłyżeczka
musztardy miodowejłyżeczka
miodułyżka
sosu sojowego2 łyżki soku z
pomarańczy (zostawić z filetowania)
sól i
pieprz1 ząbek
czosnku, przeciśnięty
olej słonecznikowyKaszę płukać tak długo, pod bieżącą
wodą, aż będzie przezroczysta. Zalać dwiema szklankami
wody, posolić i zagotować. Po dwóch minutach przykryć, okręcić kocem/ręcznikiem i odstawić na minimum 20 minut (powinna wchłonąć całą
wodę). Rozpulchnić widelcem, zostawić.
Pomarańczę i
cytrynę wyszorować, sparzyć. Zetrzeć skórki.
Pomarańczę wyfiletować, pokroić w cząstki.
Por pokroić w cieniutkie paseczki, sparzyć.
Jabłko obrać ze skórki, pokroić w grubą kostkę. Listki z
curry posiekać. Wszystkie składniki dodać do
kaszy, wymieszać.
Kurczaka umyć i osuszyć. Odciąć końcówki skrzydełek. Natrzeć
solą skórę i wnętrze. Pod skórę włożyć
masło klarowane i gałązki
curry. Środek
kurczaka wypełnić farszem, przełożyć do głębokiej brytfanny. Resztę nadzienia przełożyć do żaroodpornego naczynia i przykryć folią. Rozgrzać piekarnik do 180 stopni, z termoobiegiem i piec
kurczaka 2,5 godziny. Godzinę przed końcem pieczenia wstawić farsz.
Kurczaka podać w porcjach, na
kaszy z filetamipomarańczy. Idealnym dodatkiem będzie
świeży szpinak z
miodowym dressingiem.