Pierwszy dzień wiosny za nami... Nowy etap. Nie tylko w przyrodzie. I na dobry początek wygrzebałam agrest. Tylko.. nie przepadam ani za drożdżowym ani za kruchym ciastem z agrestem. A takich przepisów znalazłam mnóstwo. W ogóle chyba agrest wydawał mi się jakiś taki nieciekawy. Postanowiłam pokombinować. Opłaciło się! Powiem szczerze, że to najlepsze ciasto z agrestem jakie zdarzyło mi się jeść. I ani trochę nie kłamię!Składniki:500 g agrestu (można użyć dżemuagrestowego)400 g mąki1 i 3/4 szklanki maślanki1/2 sody oczyszczonejłyżeczka proszku do pieczenia1/3 szklanki oleju (użyłam słonecznikowego)100 g cukru1 duże lub dwa malejajka250 ml śmietany kremówkiłyżka cukru pudruWykonanie:Jajko/ jajka wbij do miski dodaj cukier i wymieszaj aż masa stanie się jasna. Dolej maślankę i wymieszaj. Wsyp sodę oczyszczoną i proszek do pieczenia. Wsyp mąkę, wlej olej i wymieszaj dokładnie. Ciasto będzie dość gęste. Mieszaj je do momentu aż nie będzie w nim żadnej grudki. Przelej ciasto do formy wyłożonej papierem do pieczenia/folią/matą. Piecz w temp. 170 stopni przez ok 45- 50 minut to tzw. suchego patyczka. Odstaw do wystudzenia.Agrest (rozmrożony) wrzuć do garnka zalej wodą (ok pół szklanki) i gotuj przez chwilę aż zmięknie i zgęstnieje. Gdy jest zbyt wodnisty można dodać odrobinę żelatyny lub galaretki agrestowej. Ja zdecydowałam się na żelatynę. Odstaw do wystudzenia.Śmietanę ubij a następnie dodaj łyżkę cukru pudru. Wystudzone ciasto posmaruj masą agrestową i przykryj ubitą śmietaną.Smacznego!